Nie widać linii, ale są przepisy

Znaki poziome w wielu miejscach w mieście, na przykład w strefie płatnego parkowania, są zaśnieżone. Kierowcy nie powinni być karani za ich nieprzestrzeganie Fot. Archiwum Znaki poziome w wielu miejscach w mieście, na przykład w strefie płatnego parkowania, są zaśnieżone. Kierowcy nie powinni być karani za ich nieprzestrzeganie - mówi nasz czytelnik.

Znaki poziome w wielu miejscach w mieście, na przykład w strefie płatnego parkowania, są zaśnieżone. Kierowcy nie powinni być karani za ich nieprzestrzeganie - mówi nasz czytelnik.

Pan Stanisław mieszka na osiedlu Niepodległości, ale każdego dnie parkuje auta w centrum miasta, na terenie strefy płatnego parkowania.

- W sumie w ciągu miesiąca płacę za to kilkadziesiąt złotych. Teraz jednak uważam, że kierowcy parkujący w niedozwolonych
miejscach nie powinni być karani - proponuje nasz czytelnik. - Wszystko przez śnieg, który zasypał linie wyznaczające miejsca parkingowe i znaki poziome. A przecież one są też bardzo ważne, bo przecież gdyby było inaczej, nikt by ich nie malował.
Przypomina, że w poprzednich latach, po intensywnych opadach śniegu, opłaty za parkowanie w strefie zostały czasowo
zawieszone.

- To była słuszna decyzja i teraz miasto również powinno ją przemyśleć - mówi pan Stanisław. Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku, studzi nadzieje kierowcy. - Fakt, że nie widać znaków poziomych, bo spadł śnieg, nie oznacza, iż przepisy nie obowiązują - mówi Paweł Dyjas.

- Znaki poziome uzupełniają tylko te pionowe. Kierowcy powinni wiedzieć, że obowiązuje kolejność znaków. Najważniejsze są sygnalizacje świetlne, potem znaki pionowe, a na końcu te poziome. Co do parkowania, należy się stosować do przepisów i wykupować bilety parkingowe. Odśnieżanie miejsc postojowych, nie tylko zresztą w strefie, jest praktycznie niemożliwe, bo cały czas na tych miejscach stoją samochody. Jak dodaje, w poprzednich latach, gdy spadł śnieg, kierowcy również pytali o możliwość niestosowania się do znaków tam, gdzie linie są niewidoczne.

Z kolei Marcin Grzybiński, kierownik działu transportu w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, dodaje, że nie jest teraz brana pod uwagę możliwość czasowego zwolnienia kierowców z opłat w strefie z powodu śniegu. - Takie sytuacje zdarzały się w poprzednich latach, ale wówczas opady śniegu były bardzo intensywne i długotrwałe.

O pomoc przy usuwaniu śniegu z centrum miasta prosiliśmy wówczas wojsko i policję - przypomina Marcin Grzybiński. - Teraz takiego wyjątkowego stanu nie ma. Dodaje, że przepisy, które uprawniały prezydenta miasta do wydawania decyzji o czasowym zwolnieniu kierowców z opłat za parkowanie w strefie, zostały zakwestionowane przez służby prawne wojewody - mówi Marcin Grzybiński.

- Podczas najbliższej sesji radni będą zmieniać przepisy lokalne i teraz to rada miejska będzie mogła podejmować tego typu decyzje.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.