Nie używajmy plastiku. Zacznijmy oddychać w zgodzie z naturą
275 miliardów plastikowych toreb. Tylko jeden procent z nich prawidłowo przetwarzanych. Reszta w morzach i oceanach. - Nie musisz brać w tym udziału - mówi Marta Krypel, która tworzy bawełniane worki wielokrotnego użytku. Dla siebie, ekologii. Dla świata.
Życie plastikowej siatki trwa kilka minut. Tyle, ile trzeba, by donieść trzy jabłka i kilka marchewek ze sklepu do domu. Potem trafiają do żołądków zwierząt morskich. - Zresztą naszych też, bo powoli i my zamieniamy się w jedno wielkie śmietnisko - mówi Marta Krypel, z wykształcenia biolog, genetyk, z zamiłowania ekolożka i właścicielka firmy Bozzolo, która szyje ubrania i torby wielorazowego użycia z tkanin naturalnych.
Miała świadomość, że co minutę do oceanów trafia plastik, którym można zapełnić jedną ciężarówkę. A 70 procent śmieci znajdywanych na plaży to produkty codziennego użytku, także foliówki. Dwa lata temu wyprodukowano ich ponad 275 miliardów. Tylko 1 procent zostało prawidłowo przetworzonych. – A przecież można je spokojnie zastąpić czymś ekologicznym i wielorazowym, chroniąc środowisko, a tym samym siebie – pomyślała.
Dowiedz się, dlaczego Marta zrezygnowała z foliowych worków? I jak powstają ekologiczne torby na żywność?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień