W Przełazach gmina Lubrza, w czasie sezonu przebywają tysiące turystów. Spacerują oni po drodze bez chodnika. Wśród jadących tirów.
- Czy my jesteśmy od macochy? Gmina w wielu wsiach buduje chodniki, tymczasem o Przełazach nikt nie pamięta. A brak chodnika sprawia, że trzeba chodzić jezdnią. Jest to szczególnie niebezpieczne w sezonie, kiedy Przełazy odwiedzają tysiące turystów. Idą oni drogą, którą jeżdżą potężne tiry. Czy gmina nie może sobie o nas przypomnieć? - pyta pan Jerzy, nasz Czytelnik.
Jedziemy na miejsce. Faktycznie od kościoła w kierunku Mostek chodnik ma tylko około 100 metrów. Natomiast następne około 500 metrów, aż do samej tablicy z nazwą miejscowości i drogi na nowe osiedle, jest pozbawione chodnika. Teraz przechodniów nie ma, ale nietrudno sobie wyobrazić, co się dzieje w czasie sezonu. Tym bardziej że co kilka minut przejeżdżają potężne ciężarówki. Jedne wiozą drewno, inne kruszywo.
- W Lubrzy traktują nas jak trzeci świat - mówi sołtys Władkowski
Sołtys Ryszard Władkowski potwierdza, że budowa chodnika na drodze od kościoła w kierunku Mostek jest koniecznością. To nie wszystko. Przydałoby się też około 100 metrów chodnika od kościoła w kierunku wsi Niedźwiedź. To właśnie stamtąd jadą potężne ciężarówki. A droga wiedzie na boisko, do placu zabaw i na cmentarz. Stąd też można na niej spotkać wielu przychodniów. Sołtys Władkowski ma żal do władz gminy. - W Lubrzy traktują nas jak trzeci świat. Jesteśmy na peryferiach, stąd buduje się chodniki w innych wsiach, a o nas się zapomina. Wcześniej czy później dojdzie do wypadku - zapowiada.
Sekretarz gminy Katarzyna Przewłocka potwierdza, że ostatnio gmina wybudowała chodniki w kilku wsiach, tu wymienia Bucze, Zagaje, Buczynę czy Lubrzę. Co ważne, są to drogi powiatowe, ale chodniki buduje gmina.
- A co z Przełazami? - pytamy. - Na razie w projekcie budżetu zapisaliśmy 20 tys. zł na opracowanie dokumentacji. Jeśli będziemy mieli projekt i zezwolenia, wtedy postaramy się o pozyskanie pieniędzy unijnych. Wydaje się, że w 2017 roku chodnik może zostać zbudowany. To też zależy od radnych - tłumaczy sekretarz