Nie tak wyobrażaliśmy sobie podwyżki dla nauczycieli, jak proponuje minister edukacji
Zabiegamy o podwyżki znaczące, naprawdę odczuwalne. Ostatnio, jako nauczyciele dyplomowani dostaliśmy od stycznia 49 zł brutto - mówi Bogusława Buda, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Rzeszowie.
„Samorządy martwią się, skąd mają wziąć pieniądze na rekompensaty dla zwalnianych nauczycieli” - pisze „Rzeczpospolita”, podając przykłady z Bydgoszczy, Katowic czy Łodzi. Czy w Rzeszowie i powiecie oraz w regionie jest podobny problem?
Na dziś nie ma takiego problemu, bo też i nie ma u nas mowy o masowych zwolnieniach w szkołach. Nauczyciele mają pracę, z tym, że część w ograniczonym wymiarze godzin. Spora grupa znalazła zatrudnienie w dwóch, trzech szkołach, łącząc godziny w etat, np. w jednej placówce mają 12 godzin, w drugiej - 6. Tu muszę podziękować za współpracę między dyrektorami, którzy wymieniali się informacjami, gdzie zostaje kilka godzin, żeby można było zatrudnić innego nauczyciela. Sprawdzając arkusze organizacyjne szkół, czuwaliśmy też nad tym, aby nie było takich przypadków, że jeden pedagog ma aż 1,5 etatu, a dla drugiego zabraknie pracy. Jeśli chodzi o odprawy dla nauczycieli, nie ma więc problemu. Tak na marginesie, takie odprawy dla zwalnianych to żadna nowość dla samorządów. Zjawisko było im bardzo dobrze znane w poprzednich latach. Dlatego i teraz pewnie by sobie z tym poradzili, ale na razie powtarzam: nie ma takiej potrzeby.
Ile wynosi taka odprawa dla zwalnianego nauczyciela?
W przypadku nauczycieli zatrudnionych na podstawie mianowania, czyli ze stopniami awansu: mianowany lub dyplomowany, odprawa to sześciokrotność miesięcznych poborów. Jeśli nauczyciel byłby zatrudniony na podstawie umowy o pracę - wówczas dostałby odprawę w wysokości trzykrotnych zarobków.
Masowych zwolnień w Rzeszowie i okolicy nie ma, a pojedyncze są?
Jeśli są, to dotyczą osób, które miały umowy na czas określony. Po prostu wygasa im umowa. Nie wiem, jaka jest skala, bo nie mam tego uwzględnionego w arkuszach organizacyjnych szkół. Tak naprawdę dopiero w sierpniu, po naborze do szkół ponadgimnazjalnych, będzie dokładnie znana sytuacja na rynku pracy nauczycieli.
Na stronie podkarpackiego kuratorium można znaleźć wykaz wolnych godzin, wakatów dla nauczycieli różnych przedmiotów.
Dokładnie. Obowiązkiem dyrektora było zgłoszenie takiego wakatu. Ten wykaz to dobra podpowiedź dla nauczycieli szukających uzupełnień.
Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” odrzuciła ogłoszony przez minister edukacji poziom i harmonogram wzrostu wynagrodzeń nauczycieli. Dlaczego?
Zabiegamy o podwyżki znaczące, naprawdę odczuwalne. Ostatnio, jako nauczyciele dyplomowani dostaliśmy od stycznia 49 zł brutto. Rozumiemy, że jest to waloryzacja, która w ogóle była pomijana przez kilka lat. Oczekiwaliśmy od pani minister, że w ogóle zostanie zmieniony system naszego wynagradzania tak, aby poziom płac był powiązany z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. To dawałoby nam duże podwyżki. Tymczasem w kwietniu minister ogłosiła harmonogram i poziom wzrostu płac nauczycieli w latach 2018 - 2020, który został określony 15-procentową stopą wzrostu. KSOiW NSZZ „Solidarność” uznaje tę zapowiedź za bulwersującą i manipulacyjną, bowiem uwzględniając zaległe zaniechania waloryzacji płac oraz prognozowany w latach 2018 - 2020 wzrost cen towarów i usług łącznie spowoduje, że ogłoszony poziom podwyżek ledwie pokryje inflację. My nie chcemy tracić. Po to walczyliśmy 20 razy w manifestacjach za poprzedniego rządu, żeby wypracować uczciwy system wynagrodzenia nauczycieli, pracowników administracji i obsługi.
To co teraz? Nie przyłączyliście się do strajku ZNP, licząc, że wystarczy dialog z rządem.
Nadal rozmawiamy i będziemy wciąż przekonywać do naszych racji, argumentów. Minister dostała nasze stanowisko. Czekamy na ruch rządu.
Jeśli nie zmieni zdania?
Wtedy Rada Krajowa zastanowi się, co dalej.