Od redaktora:
Polska w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Sukces. Oczywiście pojawią się próby jego pomniejszania, bo prawdą jest, że i tak dostalibyśmy w niej miejsce, gdyż byliśmy jedynym kandydatem z Europy Środkowo-Wschodniej - a tej należy się jedno miejsce niestałego członka Rady Bezpieczeństwa. Sukcesem jest więc bardziej wynik z jakim Polska do niej weszła niż sam wybór - nikt nie zagłosował przeciwko Polsce (190 za, 2 głosy wstrzymujące). Poparły nas nawet te kraje europejskie, które zarzucają Polsce łamanie demokracji, psucie państwa prawa.
Europa woli prać brudy we własnym domu i nie odgrywa się na światowym forum na swoim - nazwijmy go - niesfornym współbracie? Może, ale warto i tę okoliczność przekuć w sukces. A pewnie pojawi się pokusa, by na użytek wewnętrznej walki politycznej sprowadzić wygraną do stwierdzenia, że my PiS może i przegraliśmy w Europie 27:1 (przy wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej), ale w świecie wygraliśmy 190:0.