Nie płacisz alimentów? Możesz je odpracować
Nowa ustawa ma pomóc w skutecznym egzekwowaniu alimentów od dłużników. - To koniec okradania dzieci - mówią eksperci.
Prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie nowelizację ustawy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego. Zmiany są fundamentalne.
Jeżeli rodzic nie będzie płacił alimentów przez 3 miesiące, czekają go grzywna lub kara ograniczenia wolności.
Będzie mógł trafić za kratki na rok! Z kolei dwa lata więzienia będą grozić tym dłużnikom, którzy nie płacąc alimentów narażają dziecko na niezaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych.
3500 rodzin w Lublinie korzysta z Funduszu Alimentacyjnego. Maksymalne wsparcie to 500 złotych co miesiąc
- Chodzi o sytuację, gdy drugi rodzic nie jest w stanie kupić dziecku jedzenia, ubrań, zapewnić kształcenia czy leczenia przewlekłej choroby - wyjaśnia Jerzy Kubrak z biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dłużnicy alimentacyjni będą mogli uniknąć kary tylko wtedy, gdy dobrowolnie wyrównają zaległości przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego. A teraz najważniejsza zmiana.
- Skazani na karę pozbawienia wolności nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować. Chodzi o to, aby dłużnicy mieli szansę na odrobienie długu dzięki pracom społecznym, a nie przesiadywali w więzieniu, bo wówczas dziecko i tak nie odzyska długu alimentacyjnego. Skończy się wreszcie okradanie dzieci - mówi Katarzyna Stadnik, wiceprezes Stowarzyszenia „Dla naszych dzieci”.
I zaznacza, że jej organizacja już od dwóch lat zabiegała o takie właśnie zmiany w prawie.
Matki w Polsce często są skazane na samodzielne utrzymanie dziecka, bo drugi rodzic nie płaci regularnie alimentów
- Uważam, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Jednak nie chcę, aby zabrzmiało to dla ekipy rządzącej jako hasło do spoczęcia na laurach. Teraz potrzebna jest aktywizacja dłużników na rynku pracy i apel do pracodawców, aby nie przyjmowali mężczyzn do pracy „na czarno”, bo w ten sposób uniemożliwiają ściąganie im długów z pensji - dodaje Stadnik.
Rekordzista jest winny swoim dzieciom prawie 400 tys. złotych.
W regionie lubelskim ponad 17 tys. osób uchyla się od płacenia alimentów. W sumie jest to kwota sięgająca 697 mln złotych. Średnie zadłużenie wynosi 39 tys. złotych.
Lubelski rekordzista ma do oddania swoim dzieciom 398 tys. złotych. Jest nim 49-letni mężczyzna. Ta kwota plasuje go na szóstym miejscu wśród dłużników alimentacyjnych w Polsce.
Jeżeli rodzic nie wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego, to dziecko może otrzymać pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego. Maksymalnie 500 złotych miesięcznie.
- W zeszłym roku w Lublinie takim wsparciem zostało objętych 3,5 tys. rodzin. Łącznie wypłaciliśmy ponad 19 milionów złotych, a średnia wartość świadczenia wyniosła 441 zł - wylicza Magdalena Suduł, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie.