Nie można każdego bólu głowy zrzucić na nadciśnienie
Ciśnienie warto zmierzyć dwa razy dziennie: rano i wieczorem – radzi dr hab. Edyta Zbroch, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Hipertensjologii UMB.
Maj to Miesiąc Mierzenia Ciśnienia Tętniczego. Dlaczego tak ważne jest, by to robić?
Ponieważ problem nadciśnienia tętniczego dotyczy coraz to większej populacji nie tylko w Polsce, ale i na świecie. I niestety, daje bardzo groźne powikłania. A często – zanim te powikłania wystąpią – nie daje żadnych objawów.
To czym może się objawić nadciśnienie?
Na przykład w postaci udaru. Ale może też powodować niewydolność serca, choroby niedokrwienne. Dlatego tak ważne jest to mierzenie ciśnienia nie tylko w gabinecie lekarskim, ale i samodzielnie.
Ilu osób mogą dotyczyć problemy z nadciśnienie?
W populacji Polski około 30-40 proc. osób ma nadciśnienie tętnicze. Niestety, spośród nich dobrze leczonych jest tylko około 30 proc. A szacuje się, że wiele osób nawet nie wie, że ma nadciśnienie.
Mówi pani, że nadciśnienie nie daje zbyt wielu symptomów. Na co więc zwracać uwagę, żeby ewentualnie pomyśleć, że właśnie nas ono dotyka?
Przede wszystkim bóle głowy, zwłaszcza w części potylicznej – ale mierzmy ciśnienie nie tylko w trakcie bólu, ale też wtedy, gdy czujemy się dobrze. Nie można ich bagatelizować, ale nie można też każdego bólu głowy zrzucić na nadciśnienie – nawet jeśli rzeczywiście jest ono podwyższone. Trzeba pamiętać, że może być też odwrotnie – że to ból głowy może spowodować wysokie ciśnienie. Warto też zwracać uwagę na ogólne samopoczucie, obniżoną wydolność wysiłkową, brak możliwości zebrania myśli, szumy w głowie... Nie ma jednego objawu, który świadczyłby o nadciśnieniu.
Co robić, gdy okaże się, że często mamy zbyt wysokie ciśnienie?
Wtedy najlepiej jest się zgłosić do lekarza – niepokojąca jest już wartość 140 na 90. Lekarz powinien zlecić badania, które pomogą określić, z jakim rodzajem nadciśnienia mamy do czynienia. A później – w zależności od wyników tych badań – albo od razu wdroży leczenie farmakologiczne i diagnostykę, albo tylko modyfikację stylu życia. Bo już sama dobrze skomponowana dieta może nam to ciśnienie obniżyć, zwłaszcza przy nadciśnieniu pierwszego stopnia. Warto też obniżyć masę ciała, wdrożyć aktywność fizyczną, odpowiednią do swojej wydolności.
Lekarze często zwracają uwagę, że w czasie pandemii pacjenci zaniedbali badania profilaktyczne. Czy to zaniedbanie dotyczy również nadciśnienia?
Oczywiście. Po pierwsze – dziś jest więcej niż przed pandemią pacjentów nieprawidłowo leczonych bądź też nieleczonych. Ale nie wynika to tylko z braku badań.
A z czego jeszcze?
W trakcie pandemii ograniczona była aktywność fizyczna, u wielu osób doszło do przyrostu masy ciała, co z kolei prowadzi do wzrostu ciśnienia tętniczego. Do poradni coraz częściej zgłaszają się takie osoby.
Jest dużo gorzej niż przed pandemią?
Dokładne dane dostarczy nam badanie Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia tętniczego, które analizuje badania holterowskie, czyli badania oceniające ciśnienie przez cała dobę, wykonane przed pandemią i zaraz po pandemii. Nasza klinika bierze udział w tych badaniach, więc będziemy mieli dane również dotyczące białostoczan.
No właśnie – klinika, którą pani zarządza, organizuje też specjalne spotkanie dla białostoczan, dotyczące profilaktyki nadciśnienia.
Zapraszamy 17 maja od godz. 15 do galerii Alfa. To event, na którym będzie można zmierzyć ciśnienie oraz poziom cukru, będą porady dietetyczne – studentki dietetyki będą doradzać, jaka dieta powinna być stosowana, gdy mamy podwyższone ciśnienie. Będziemy też opowiadać, w jaki sposób prawidłowo mierzyć ciśnienie, żeby ten pomiar był miarodajny...
A czy może pani poradzić teraz naszym Czytelnikom, jak to robić?
Najlepiej regularnie, rano i wieczorem. Przed zmierzeniem ciśnienia warto odpocząć, nie palić wcześniej papierosów. A mierzyć w pozycji siedzącej, z oparciem, nie w napięciu, nie w nerwach.