Dostęp cywili z organizacji proobronnych do tzw. broni samoczynnej i tłumików - to zmiany prawa przygotowane przez PiS. O dziwo, zwolenników brak.
Broń samoczynna to taka, która po naciśnięciu spustu strzela serią pocisków. To np. KbK AKMS i jego mutacje używane w armii. To popularny „kałasznikow”. Do tej pory w ustawie o broni i amunicji był określany jako broń „szczególnie niebezpieczna”. Tłumiki nakręcane na lufę także były zabronione - karze podlegał nawet właściciel pistoletu, który pod tłumik miał na końcu lufy wykonany gwint.
Przez Sejm przechodzi właśnie nie do końca zauważona nowelizacja ustawy. Armia będzie mogła przekazać nieużywaną przez siebie broń i amunicję organizacjom proobronnym i innym stowarzyszeniom, które będą miały podpisane umowy z ministerstwem obrony narodowej albo ministrem spraw wewnętrznych.
Kałasznikowy mają być traktowane jako tzw. broń szkolna - to nowa kategoria w ustawie.
w dalszej części artykułu:
- uzzasadnienie projektu zmian w ustawie o broni i amunicji
- dlaczego właściciele strzelnic nie są zadowoleni z noweli?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień