Nie kalkulują, tylko walczą
Niektórzy twierdzą, że dla drużyn z Zielonej Góry i Leszna to najważniejszy mecz w tym roku. Może i tak, bo kto odpadnie z tej rywalizacji, jedzie tylko o brąz
Wielu fachowców analizuje sytuację Ekantor.pl Falubazu i Fogo Unii przed niedzielnym rewanżem i głowi się, czy dziesięć punktów zaliczki z Leszna to dużo, a może mało? Najłatwiej odpowiedzieć, że i tak, i tak. Trener zielonogórskiej drużyny wrócił pamięcią do tego, co działo się kilka dni temu w Lesznie. - Tamten mecz nie poszedł po naszej myśli. Od samego rana walczyliśmy z torem. W mojej ocenie nie był on przygotowany tak, jak przewiduje regulamin. Sędzia uznał jednak inaczej. Później ta nawierzchnia była robiona od początku. Osobiście miałem do tego duże zastrzeżenia, ale arbiter je odrzucał - tłumaczył Marek Cieślak, który miał jeszcze inne uwagi. - Ponadto w pierwszym biegu zostaliśmy skrzywdzeni poprzez decyzję sędziego o wykluczenie Jacoba Thorssella. Mogliśmy wygrać ten wyścig podwójnie. Jednak wynik stał się faktem, więc obecnie możemy sobie tylko powyciągać wnioski - zauważył doświadczony szkoleniowiec.
Zdaniem opiekuna Falubazu w rewanżu trzeba odrzucić wszystkie złe myśli. Wskazuje on na atut własnego toru. - Naprawdę mamy szansę, aby zdobyć te 50 punktów, a może nawet ciut więcej - przekonywał Cieślak na konferencji prasowej przed tym niezwykle istotnym spotkaniem. - Ja zawsze staram się szukać jakieś analogii. Z Wrocławiem przegrywaliśmy na W69 już dziesięcioma punktami, ale zdołaliśmy to odrobić w ciągu trzech biegów. Więc, jeżeli każdy w naszym zespole pojedzie na poziomie, na który go stać, to uważam, że mamy szansę, aby dostać się do finału - tłumaczył.
Trzy dni treningów
Zielonogórscy żużlowcy mieli zaplanowane treningi na czwartek, piątek oraz sobotę. W tym pierwszym dniu na tor wyjechał Patryk Dudek i Jarosław Hampel oraz juniorzy. W drugim miał dołączyć Piotr Protasiewicz oraz Jacob Thorssell. Ze względu na start w sobotnim Grand Prix Niemiec, Jason Doyle zjawi się na W69 dopiero bezpośrednio przed niedzielnym meczem. - Bardziej niż o same jazdy, to chodzi o odpowiednie przygotowanie sprzętowe - przyznał trener Cieślak. - Zawodnicy mają silniki po przeglądach i muszą je sprawdzić. Przecież nikt nie będzie się teraz uczył jeździć. Mamy koniec sezonu, więc wszyscy narobili już kupę kilometrów na torze - tłumaczył szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny.
Hampel wie, o co jedzie
- Bardziej niż o ostatnim meczu w Lesznie, to ja myślę o zbliżającej się konfrontacji w Zielonej Górze - przyznał Jarosław Hampel. - Niewątpliwie czeka nas trudne spotkanie. W play off właściwie są już tylko takie mecze. Solidnie się przygotowujemy, sprawdzamy sprzęt, aby wszystko było w stu procentach gotowe. Nie będziemy mówić, że jest trudno i ciężko, bo to oczywiste. Po prostu zamierzamy walczyć i w każdym biegu pokazać maksimum możliwości. Będziemy atakować od samego początku - przekonywał zawodnik Falubazu.
Marek Cieślak: - Mamy szansę, aby zdobyć te 50 punktów, a może nawet ciut więcej
Popularny „Mały” w swojej bogatej karierze wiele razy jeździł pod dużą presją. - Miało to miejsce w różnych zawodach. Zdarzało się, że trzeba było gonić rywala i odrabiać stratę. Czasami wszystko rozstrzygało się w ostatnim biegu, albo na końcowym okrążeniu. To też piękno tego sportu. Myślę, że sobie poradzę. Wszyscy musimy wspiąć się na swoje wyżyny, aby ten mecz wygrać - zaznaczył Hampel.
Zawodzący juniorzy
W minioną niedzielę w Lesznie bardzo słabo zaprezentowali się zielonogórscy młodzieżowcy. Trener Cieślak nadal nie może korzystać z Sebastiana Niedźwiedzia, który z powodu kontuzji kręgosłupa musiał przedwcześnie zakończyć sezon. Rozczarowanie stanowi postawa Aleksa Zgardzińskiego, który ma już 20 lat, a na torze przegrywa z młodszymi od siebie. - Co można zrobić z nim w ciągu tygodnia? Wiadomo, że będziemy trenowali i postaramy się postawić go „na nogi” - zapewnił Cieślak. - Co było w Lesznie to było... Teraz będziemy występować na własnym torze. Na pewno Alex potrafi tutaj jechać. Wiele będzie zależało od jego nastawienia. Postaramy się poprawić jego mentalność w ściganiu, co jest piekielnie trudną sprawą. On musi w siebie uwierzyć. Przy wygranym starcie, w biegu młodzieżowców Zgardziński jest w stanie przywieźć punkty - przekonywał trener Falubazu.
Atrakcje dla najmłodszych
Na niedzielny półfinał zielonogórski klub szykuje sporo atrakcji dla najmłodszych kibiców. Na stadion zapraszamy już od godz. 14.30, kiedy to ruszy Strefa Falubaziaka.
Aby umilić powrót do szkolnych ławek organizatorzy przygotowali wyprawkę. Każdy Falubaziak, który odwiedzi strefę otrzyma mały kalendarzyk, plan lekcji oraz zeszyt, na którego okładce znajdzie się jeden z zawodników drużyny. Wszystkie elementy wyprawki będą czarno-białe, a wolontariusze pomogą je ozdobić na żółto-biało-zielono.
Gościem specjalnym strefy będzie Kraina Eksperymentów, która poprowadzi pokaz dymiących i bąbelkujących eksperymentów naukowych. Wszystko odbędzie się w dwóch blokach czasowych, pierwszym o 14.45 oraz drugim o 15.30.
Nowością strefy będzie wielka gra Falubazowe Memory. Zabawa ta polega na odkrywaniu wielkich, około metrowych planszy z podobiznami naszych zawodników, bądź też zadaniami specjalnymi. Nie zabraknie również stałych elementów strefy.
Ostatnie bilety do kupienia
Mecz Falubazu z Unią rozpocznie się w niedzielę o godz. 16.30. Bramy stadionu otwarte zostaną już o 14.30. W sprzedaży nadal są bilety na to spotkanie, ale zostało ich tylko mniej niż cztery tysiące (tyle było w czwartek, około południa). - Mecz na status imprezy o podwyższonym ryzyku. W związku tym będzie prowadzona pełna identyfikacja osób wchodzących na stadion. Należy zabrać ze sobą dowód osobisty lub inny dokument potwierdzający tożsamość. Zachęcamy kibiców, aby jak najwcześniej stawili się na W69 - powiedział rzecznik Falubazu Marcin Grygier.
Zakup biletów możliwy jest w poniższych punktach: Sklepy Kibica w Focus Mall oraz Auchan, Biuro Podróży Odkrywca Falubaz Travel na ulicy Podgórnej 43E/2 w Zielonej Górze, wszystkie sklepy Intermarche w Zielonej Górze, sklep Seven przy ul. Chopina w Zielonej Górze, sklep AS w Żarach na ulicy Podchorążych 5, myjnia ręczna na ul. Kościuszki 28 w Krośnie Odrz.
Awizowane składy
Ekantor.pl Falubaz: 9. Jarosław Hampel, 10. Jacob Thorssell, 11. Patryk Dudek, 12. Piotr Protasiewicz, 13. Jason Doyle, 15. Alex Zgardziński.
Fogo Unia: 1. Emil Sajfutdinow, 2. Peter Kildemand, 3. Piotr Pawlicki, 4. Grzegorz Zengota, 5. Janusz Kołodziej, 6. Dominik Kubera. Sędzią zawodów będzie Krzysztof Meyze (Wtelno), natomiast komisarzem toru Zbigniew Kuśnierski. Relacja live online na www.gazetalubuska.pl