Nie czekajmy na rząd. Eksperci z Opola debatowali o smogu [wideo, zdjęcia]
Na temat uchwały antysmogowej w urzędzie marszałkowskim debatowali w piątek (1 września) m.in. ekolodzy, strażacy, dostawcy opału i kominiarze.
Już 26 września Sejmik Opolszczyzny będzie głosował uchwałę antysmogową, która ma wejść w życie w maju 2018 roku.
Wyklucza ona m.in. stosowanie węgla brunatnego, mułów i flotokoncentratów węglowych oraz najgorszej jakości paliw stałych produkowanych z wykorzystaniem tychże mułów lub z węgla kamiennego, a także drewna o wilgotności większej niż 20%.
W urzędzie marszałkowskim spotkali się w piątek eksperci, którzy dyskutowali na temat ustawy i kontrowersji z nią związanych.
- W wyniku smogu mamy 50 tys. zgonów rocznie. Inne konsekwencje to udary, zawały. Społeczeństwo ponosi też straty finansowe: od 60 do 80 miliardów w skali roku - przypominał Edward Gondecki, zastępca prezesa zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu.
Zgodnie z uchwałą przestarzałe kotły powinny być wymienione do 2028 roku.
- W ramach konsultacji opolanie pytają nas na przykład jakie będą mechanizmy wsparcia dla osób, które będą chciały dokonać wymiany swojej instalacji grzewczej tak aby było to wygodnie dla nich i bezpieczne dla otoczenia - mówił Roman Kolek wicemarszałek województwa opolskiego.
- Wiemy również, że gminy i powiaty również mają środki na wsparcie wymiany tej instalacji. Generalnie świadomość rośnie i o niej też dziś rozmawiamy.
A co o smogu mają do powiedzenia kominiarze?
- Naszym zdaniem gdyby kominy były czyszczone tak, jak mówią o tym przepisy, to może problem byłby co najmniej o połowę mniejszy. Jeżeli na ściankach zbiera nawet centymetr sadzy, to już mamy inne parametry spalania - mówił Waldemar Drożdżol, prezes Korporacji Kominiarzy Polskich.
- Kolejna sprawa to kotły. Mówi się powszechnie o tych piątej klasy, ale one mogą być i dziesiątej klasy, lecz jeśli do tego urządzenia grzewczego nie będzie dobrany komin, efektu ekologicznego nie będzie. Musimy sobie powiedzieć, że większość problemu wynika nieświadomości ludzi
Stąd podczas panelu eksperci rozmawiali m.in. o uruchomionym w październiku 2016 roku Programie Ograniczania Niskiej Emisji tzw. PONE i dotacjach.
W jego ramach do 30 sierpnia do WFOŚiGW w Opolu wpłynęły 352 wnioski na łączną kwotę pona 8,75 mld zł (w tym 179 to EKO-piece). Łącznie zawarto 229 umów pożyczek na kwotę 5,82 mln zł.
Świadomość ekologiczna to podstawa
- Dlaczego nie poczekamy na rząd? Sytuacja staje się dramatyczna i czekać już nie można. Ustawa ureguluje sprawy "u podstaw", to dopiero pierwszy krok. Za nią musi iść edukacja ekologiczna oraz finansowanie i pomoc dla osób najuboższych.
Wyobrażam sobie, że znajdą się jakieś pieniądze żeby dotrzeć z informacją dosłownie do każdej rodziny. To ma być informacja pisana prostym językiem mówiąca o tym, jak ważna jest likwidacja smogu i jak to wpłynie na nasze życie - tłumaczyła dr Krystyna Słodczyk z Koalicji dla Czystego Powietrza w Opolu.
- Taką ustawę przyjęło już województwo małopolskie z Krakowem włącznie i tam są dwie uchwały. Kolejne było śląskie, a jeśli uda nam się 26 września, to bylibyśmy trzecim województwem w kraju - kończy.