Nie chcą mieszkać w sąsiedztwie świń

Czytaj dalej
Fot. Agnieszka Nawrocka
Agnieszka Nawrocka agnieszka.nawrocka@pomorska.pl

Nie chcą mieszkać w sąsiedztwie świń

Agnieszka Nawrocka agnieszka.nawrocka@pomorska.pl

Mieszkańcy protestują przeciwko budowie dużej chlewni w Łąkiem. Radni pomogli im właśnie zahamować inwestycję.

W Łąkiem ma powstać chlewnia na ponad 2 tysiące świń. Inwestorzy od dawna przygotowują do rozpoczęcia działalności. Inwestycję chcą zablokować jednak okoliczni mieszkańcy i samorząd.

We wtorek rada miejska głosami 9 radnych (przy 4 wstrzymujących się) przyjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części wsi Łąkie i Jeziorki. To oznacza, że na razie nie może być zgody na budowę chlewni. W planach zagospodarowania można później wprowadzić zapis uniemożliwiający budowę tak dużego obiektu. Dla mieszkańców to dobra informacja, choć nie oznacza, że wygrali batalię z inwestorem.

Mieszkańcy Łąkiego, ale także obrzeży miasta obawiają się uciążliwości związanych m.in. z odorem, dochodzącym z hodowli. Sporządzili mapkę, z której wynika, że chlewnia będzie w odległości zaledwie kilkuset metrów od granic Strzelna, osiedla domków jednorodzinnych czy piekarni.

Formalności związane z budową trwają od dawna. O tym, że taki obiekt ma powstać wiele osób, w tym radni do niedawna nie wiedzieli.

Przy okazji konfliktu w Łąkiem okazuje się, że w kilku innych miejscowościach także mają powstać duże hodowle zwierząt. Część radnych i mieszkańców ma pretensje do burmistrza, że nie zostają wcześniej poinformowani o planach inwestycyjnych.

- Jak to się stało, że my mamy problem po dwóch latach. Można to było załatwić na samym początku, poinformować mieszkańców o takiej inwestycji - mówi radna Lucyna Hełminiak.

- W tej chwili prowadzimy kilka postępowań jeśli chodzi o budowę ferm. Są postępowania w sprawie rozbudowy fermy drobiu w Młynach, budowy bukaciarni w Bożejewicach, norek w Ostrowie. Informujemy zainteresowane strony, póki nie ma protestów postępujemy zgodnie z procedurą. Jak będą protesty to będziemy do tego wracać - wyjaśnia Ewaryst Matczak.

Dodaje, że w przypadku chlewni w Łąkiem postępowanie zaczęto prowadzić, powiadomiono strony i pojawiły się protesty. W końcu złożono wniosek na spotkaniu mieszkańców, aby opracować plan zagospodarowania.

- Próba uchwalenia planu zagospodarowania, jest próbą zablokowania naszej inwestycji i zrzucenia odpowiedzialności na radnych - mówi inwestor Paweł Kaszkowiak.

Paweł Kaszkowiak, ma żal do burmistrza, że nie jest obiektywny, stanął po stronie protestujących, mówiąc że będzie „za większością”. Jak dodaje, włodarz instruował mieszkańców jak zablokować inwestycję.

- Burmistrz zawiesił nam postępowanie po spotkaniu i protestach kilku mieszkańców - mówi Paweł Kaszkowiak. - Instruował protestujących jak postępować, aby wstrzymać naszą chlewnię.

Nawet po przegłosowaniu uchwały o przystąpieniu do planu zagospodarowania mieszkańcy, którzy nie chcą chlewni nie składają broni. Jak mówią dowiadują się o „niedociągnięciach” w dokumentach. Chcą, aby burmistrz zaskarżył decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji. Nie poddaje się także inwestor skarży się do Samorządowego Kolegium Odwołaczego oraz prosił przewodniczącego rady miejskiej o skontrolowanie działań burmistrza.

Agnieszka Nawrocka agnieszka.nawrocka@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.