Nie było chętnych na Złoty Dom
Pomimo niższej ceny Złotego Domu, który już od lat stoi pusty, kolejny raz nikt nie zdecydował się na zakup pechowego budynku.
Przypomnijmy: historia Złotego Domu, który powstał w miejscu dawnego spalonego Domu Towarowego, to sprawa, który ciągnie się już w naszym mieście od wielu lat.
Przez lata przestrzeń po spalonym budynku ziała pustką. Ostatecznie zdecydowano się postawić tam nowy budynek, a roboty budowlane ruszyły w 2007 roku. Złoty Dom miał być kolejną wizytówką miasta, przyciągającą mieszkańców i turystów imponującą kopułą i obrotową podłogą.
Pomysłów, co mogłoby znaleźć się w budynku, było sporo. Niektórzy sugerowali kawiarnię, restaurację, inni zaś proponowali kasyno lub dyskotekę.
Jednakże budowa obiektu przedłużała się, a jego właściciele popadli w kłopoty. Ostatecznie zdecydowano się obiekt sprzedać, a jego wartość wyceniono na 36 mln zł. Następnie sprawa trafiła do sądu, gdzie rzeczoznawcy wycenili Złoty Dom na 20 mln zł. Nadal nie było chętnych na budynek. Teraz syndyk ogłosił kolejny przetarg na nieruchomość.
Pomimo jeszcze niższej ceny budynku - do piątku można było składać oferty kupna Złotego Domu, tym razem za 13,4 mln zł - nadal nie znalazł się na niego żaden chętny.
- Nie było żadnych ofert kupna Złotego Domu - poinformowała nas w rozmowie syndyk zaangażowana w sprawę.
Do sprawy feralnego budynku będziemy powracać na łamach naszej gazety.