Nie będzie rozbiórki
Ruszyły prace przy zabezpieczeniu budynku zbudowanego przed laty między blokami - przy ul. Kazimierza Wielkiego 4 i 6 w Brodnicy.
- Nie możemy ujawnić kto jest nabywców - mówi Jerzy Zawadzki, prezes SM w Brodnicy. - Obiekt został odkupiony od poprzedniego właściciela.
A tych było już kilku. Budowa pechowego budynku ruszyła w latach dziewięćdziesiątych. Często był on wykorzystywany przez osoby bezdomne jako miejsce noclegów, dwa razy zgłaszano pożar, raz znaleziono w nim zwłoki (2010 rok). Wiele razy „Pomorska” interweniowała na prośbę mieszkańców o zabezpieczenie obiektu, częstsze patrole policji. - Budynek upodobali sobie nie tylko bezdomni ale i młodzież - mówią mieszkańcy okolicznych bloków. - Przesiadują tu wieczorami, piją, palą, nie wiadomo, co jeszcze robią. Po każdej takiej nocnej libacji rosną góry śmieci. Co jeśli którejś nocy ktoś wrzuci w papiery niedopałek? Bloki są „wklejone” między dwa bloki. To powinno być już dawno zabezpieczone tak, by nikt nie mógł tu się panoszyć - dodają nasi rozmówcy.
Przed tygodniem otrzymaliśmy sygnał od Czytelników, że na terenie obiektu pojawili się robotnicy. - Nadbudowano górę, zabezpieczono dach, prace ruszyły. A mieli to podobno zburzyć... - wskazywali.
Faktycznie, w ub. roku w spółdzielni poinformowano nas, że obiekt ma być rozebrany, znalazł się jednak kolejny nabywca. - Wiemy, że kupujący zobowiązał się w pierwszej kolejności do zabezpieczenia obiektu, w taki sposób, by nie był on uciążliwy dla mieszkańców okolicznych bloków - mówi prezes. Co powstanie w obiekcie? - Z tego, co nam wiadomo mają to być mieszkania. Na to, by powstał tam np. jakiś lokal - wymagane są specjalne pozwolenia.
Jak długo potrwa remont? - To zależy tylko od nabywcy, z tego, co nam wiadomo posiada on środki finansowe niezbędne do tego, by w miarę szybko wykonać prace - dodaje prezes.