Nie będzie rokitniańskich karpi na sanktuaryjnym stole
Bywało kiedyś, że podczas Wigilii na stole w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej serwowano karpia, ale nie jakiegoś tam, kupnego, ale z własnego sanktuaryjnego stawu. Dziś to niestety przeszłość.
A bywało tak pięknie. Na długo przed tym, zanim zabłysła pierwsza gwiazdka odławiano ryby ze stawu położonego na terenie sanktuarium. No i stąd wędrowały na wigilijny stół. Oczywiście przede wszystkim taki zaszczyt spotykał przede wszystkim dorodne karpie. Latem widać było pod powierzchnią wody majestatycznie machające ogonami ryby. Królowały oczywiście karpie, które w stawie nie miały naturalnych wrogów. Co nie znaczy, że wrogów w ogóle nie miały. No, może nie naturalnych…
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień