Natalia Paździor, MasterChef Junior o tajemnicach zalewajki
O tym, jak powinna smakować świętokrzyska zalewajka i planach na przyszłość rozmowa z Natalią Paździor z Buska-Zdroju, laureatką pierwszej edycji konkursu MasterChef Junior.
Lubisz zalewajkę?
Nie jadam jej zbyt często, ale dobrze znam ten smak i jeśli pojawi się w domu na stole, chętnie ją zajadam.
Jaka, według Ciebie powinna być ta zupa?
Przede wszystkim tradycyjna, czyli prosta i niewyszukana w smaku. Najważniejszy jest w niej kwaśny smak. Dzięki temu jest wyrazista. Zawdzięczać go musi domowemu zakwasowi z żytniej mąki. Oczywiście musi mieć tradycyjne dodatki, czyli dobre mięsko, kiełbaskę, skwarki z boczku, śmietanę, czosnek, cebulę, majeranek. To są pewne punkty w tej zupie, które decydują o jej ostatecznym smaku i wartości odżywczej.
Przyjechałaś na Świętokrzyskie Święto Zalewajki do Huty Szklanej w gminie Bieliny, by zaprezentować tę zupę we własnym wykonaniu. Jaka ona będzie? Zaskoczysz nas jakimś pomysłem?
Pewnie wiele osób sie zdziwi, ale będzie tradycyjna. Na kościach wędzonych, będzie w niej kiełbaska, boczek, cebula, swojska kwaśna śmietana ,żurek, majeranek, sól pieprz. Taka jak gotuje się ją w moim w domu, bo w domu przecież wszystko smakuje najlepiej. Przepis będzie prosty i łatwy.
Nie korci Cię, żeby coś zmienić, ulepszyć, unowocześnić?
Gdy przygotowywałam się do tego święta, owszem, takie myśli chodziły mi po głowie, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że tradycji się nie zmienia, bo to jest tradycja. Siła tej zupy właśnie na tym polega. Ma recepturę taką samą od wielu wielu lat. Jak zalewajka to zalewajka i trzymajmy się tradycji.
Czy tę i inne zupy przyrządzasz także w domu ?
Kiedy tylko znajdę czas, to w domu gotuję jak najwięcej. Po prostu lubię to robić i sprawia mi to ogromna frajdę. Gotuję nie tylko zwykłe obiady, ale i bardziej wyszukane dania. Można powiedzieć, że ciągle trenuję.
Z gotowaniem wiążesz swoją przyszłość? O ile oczywiście 13-latka może już ją planować na poważnie.
W tym roku kończę 13 lat, więc chyba jeszcze nie do końca wiem czego bym w życiu chciała i co będę robić w przyszłości. Na razie wiem, że gotowanie to moja pasja, ale mam jeszcze wiele innych pasji, jak fotografia . Kiedyś bardzo chciałam być na przykład weterynarzem, niedawno przez sen mówiłam podobno, że będę strażakiem. Nie wiem, czy w moim wieku można snuć poważne plany na dorosłość.
Ale najbardziej, póki co, ciągnie Cię do gotowania?
Ciągnie mnie, ale wiem, że gastronomia to ciężki kawałek chleba. Znam to z praktyki, ktora odbywałam po konkursie. Może więc w przyszłości inaczej potoczą się moje losy?
Gospodynie i gospodarze z powiatu kieleckiego zaprezentują tiu dzisiaj 24 wersje zalewajki. Twoja będzie 25 na tym konkursie. Spróbujesz zup u konkurencji?
Oczywiście. Z ogromną ciekawością. Cały czas chcę sie przecież uczyć i takie wspólne gotowanie, jak urządzone tu dzisiaj, to dla mnie znakomita okazja, żeby poznać regionalne smaki, spróbować wypracowanych receptur i czegoś się nauczyć. Jest mi bardzo miło, że zostałam tu dzisiaj zaproszona.
Jest więc szansa, że coś podpatrzysz u doświadczonych kucharek?
Bardzo chciałabym natrafić na jakiś ciekawy pomysł, rozwiązanie kulinarne, cały czas jestem bardzo ich ciekawa. Dla młodego kucharza nie ma chyba nic bardziej inspirującego, jak spotkanie z doświadczonymi gospodyniami. Rozglądałam się już tu trochę i widzę, że panie z kół gospodyń wiejskich są znakomicie przygotowane do konkursu. Trzymam mocno kciuki za najlepsze kucharki.