- To była walka z czasem, ale udało się. Było trudno, ale wierzyłem, że damy radę - cieszył się Patryk Białowąs, jeden z czterech uczniów OHP w Żarach, remontujących mieszkanie dla samotnej matki.
Patryk z trójką kolegów: Radkiem Kowalskim, Pawłem Dejnerem i Erykiem Sawa podjęli się remontu zniszczonego mieszkania socjalnego samotnej matki z niepełnosprawnym dzieckiem.
- Kiedy pani komendant przedstawiła nam swój pomysł, nie mogłem doczekać się, kiedy wreszcie zaczniemy pracować. Takie zajęcia praktyczne są bardzo pożyteczne, bo oprócz tego, że sami uczymy się wiele, pracując przy remoncie, to jeszcze sprawiamy swoją pracą radość innym- dodaje Paweł Dejner, uczeń 3 klasy ZSZ z OHP.
- To taki prezent na gwiazdkę dla tych, którzy naszej pomocy potrzebują - mówi o projekcie „Żarskie Anioły” mówi Elżbieta Płodzich, komendant Ochotniczego Hufca Pracy w Żarach. - Chętnych do pracy było znacznie więcej, ale ze względu na metraż mieszkania i kolejność wykonywanych robót należało ograniczyć ilość osób pracujących przy remoncie. Nasi uczniowie są otwarci i empatyczni. To skromni chłopcy, którzy mają szansę, aby pokazać swoje umiejętności, a przy tym jeszcze zrobić coś dobrego. Stąd ich gotowość do pomocy innym - wzrusza się komendant OHP.
W żarskim hufcu od lat działa Koło Wolontariatu, a młodzież angażuje się w zbiórkę żywności czy inne akcje mające na celu wspieranie innych. Tym razem podjęli znacznie większe wyzwanie.
- Burmistrz Żar przekazała 10 tys. zł w ramach wspierania trzeciego sektora. Jednak byłam świadoma, że ta kwota jest kroplą w morzu potrzeb- dodaje E. Płodzich- I tak rozpoczęliśmy poszukiwania sponsorów, których jak się okazało nie brakuje. Ludzie mają wielkie serca i otwierają je, by pomóc innym.
Mieszkanie przeszło generalny remont, łącznie z wymianą okien, drzwi, zrobieniem łazienki, a także wyposażeniem go w niezbędne meble i sprzęt AGD.
Uroczystego przekazania odnowionego mieszkania dokonała komendant hufca Elżbieta Płodzich. W środę wieczorem pachnące farbami pokoje mogła już obejrzeć jego najemczyni.
- Jestem przeszczęśliwa, nie wiem, co mam powiedzieć. Żadne słowa nie oddadzą tego, co czuję. To najwspanialszy prezent, jaki mogłam sobie wymarzyć dla mnie i mojej córki Laury- tak ze łzami w oczach dziękowała Edyta Szymańska, której mieszkanie udało się wyremontować. Mała Laura od razu usiadła przy swoim nowym biurku i zaczęła rysować.
- Tak niewiele trzeba, aby sprawić komuś radość. W naszej młodzieży jest tyle dobroci, a ich zapał do pracy wiąże się z tym, że ktoś to będzie potrafił docenić- mówiła Renata Jasińska wiceprezes ZDZ, która czterem bohaterom tej akcji wręczyła tablety, dziękując im za czas i zaangażowane w prace.
- Osób zaangażowanych w realizację remontu było mnóstwo, nie wszyscy jednak chcieli, by o nich mówić- dodawał E. Płodzich. Ważne jest jednak to, że wspólnymi siłami udało się zakończyć remont i sprawić prezent osobom, dla których święta będą wyjątkowe. Plan nie powiódłby się, gdyby nie życzliwi ludzie, którzy byli gotowi wspierać ekipę remontową. Dzięki tej inicjatywie spełni się marzenie matki, ale i moje marzenia, aby zrobić coś dla innych. Gwiazdka to przecież czas spełniania życzeń.