Nasi posłowie „przelatali” już 113 tys. zł
– Nie podróżuję dla przyjemności. Tak może było w pierwszym roku bycia posłem, gdy chciałem zobaczyć, jak wyglądają inne lotniska - mówi nam Jerzy Materna z PiS, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
– Nie podróżuję dla przyjemności. Tak może było w pierwszym roku bycia posłem, gdy chciałem zobaczyć, jak wyglądają inne lotniska. Teraz najczęściej latam do Gdańska i Szczecina, bo to miejsca związane z moją działalnością w rządzie – mówi nam Jerzy Materna z PiS, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Między 12 listopada 2015 roku a 30 listopada 2016 r. Materna odbył 49 lotów krajowych za w sumie 21 276 zł. Odbył też cztery podróże samolotem za granicę za 25 783 zł. Jest lubuskim rekordzistą pod względem wydatków na bilety lotnicze.
Niewiele ustępuje mi Paweł Pudłowski z Nowoczesnej, który „przelatał” 35 843 zł. Czy to dużo?
Rekordzistą w Sejmie jest Michał Dworczak, wałbrzyski poseł PiS: „przelatał” 179 tys. zł. W tym czasie tylko w Polsce odbył 172 loty za 98,5 tys. zł. Był też w Australii spotkać się z Polonią: za 26 691 zł. Wszyscu nasi posłowie wydali na samoloty 113 tys. zł.
Czytaj w poniedziałek, 6 lutego, w "Gazecie Lubuskiej" i w serwisie plus.gazetalubuska.pl