Narkotyki na wykrywaczu. Kolejna odsłona procesu Damiana N. oskarżonego o podawanie narkotyków córeczce
Kolejna odsłona procesu Damiana N. z Torunia, oskarżonego o podawanie m.in. kokainy rocznej córeczce
- Szlochałem wtedy. Miałem katar. Przyspieszył mi puls. Do dziś się trzęsę na myśl o czynach, które są mi zarzucane - mówił wczoraj Damian N. Próbował przekonać sąd, że badanie wykrywaczem kłamstw nie dało uczciwych wyników. A jego obrońcy - adwokaci Mateusz Kondracki i Radosław Prątnicki - zasypali biegłego gradem pytań, chcąc zakwestionować wiarygodność metody badania i jego wyniki. Skutecznie?
W dalszej części artykułu m.in.:
- Ile testów na wykrywaczu przechodził Damian N.
- Co stwierdził biegły
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień