Nakielscy harcerze mają w końcu swój kąt
Pod jednym adresem strażacy OSP, straż miejska i hufiec ZHP. Kolejne wyzwanie to rewitalizacja ośrodka w Gródku Krajeńskim.
Do hufca Nakło należą drużyny z Nakła, Trzeciewnicy, Występu, Mroczy, Olszewki, Ślesina, a nawet Samsieczna, choć to już miejscowość leżąca w granicach powiatu bydgoskiego.
Do tej pory harcerze nie mieli w Nakle swojego miejsca. Spotykali się, gdzie to możliwe, ostatnio najczęściej korzystali z gościny Muzeum Ziemi Krajeńskiej. Ale to się właśnie zmieniło.
2016 r. harcerze z Hufca ZHP Nakło powitali już w swej nowej siedzibie przy ul. Dąbrowskiego 50. Jak żartowano na uroczystym otwarciu harcówki - to kolejna służba mundurowa, która znalazła tu schronienie. Bo harcerze mają za sąsiadów druhów z OSP Nakło (ich świetlica znajduje się po drugiej stronie korytarza), a także strażników gminnych. Lokal na potrzeby organizacji przekazały władze gminy.
Jak zapewnili podczas otwarcia harcówki nowi gospodarze: - Po wsze czasy, zgodnie z harcerskim przyrzeczeniem, radzić tu będą przy kominku o dobrych uczynkach na rzecz społeczeństwa...
Uroczystość była okazją do przedstawienia gościom nowej komendant Hufca ZHP Nakło. Jest nią obecnie hm Jolanta Maciejewska. Ona prowadziła uroczystość. Zastąpiła Teresę Bachtę, która kierowała hufcem Nakło przez ostatnich kilkanaście lat.
- Dziękujemy za pomoc. Harcerze mają dzięki temu przytulne miejsce, gdzie odbywać się mogą zbiórki instruktorskie i spotkania pokoleń oraz godne miejsce na przechowywanie pamiątek i dokumentów świadczących o stuletniej historii harcerstwa nakielskiego - podkreślali gospodarze, szczególne podziękowania kierując do burmistrza Sławomira Napierały, sekretarza gminy Krzysztofa Kopiszki oraz Krystiana Płatka, komendanta gminnego OSP Nakło.
- Od lat obserwuję działalność ZHP na terenie gminy. I zawsze miałem dyskomfort, bo harcerze w Nakle mieli jednak tułacze życie - przyznał Sławomir Napierała. - Cieszę się, że teraz jest inaczej. Będziemy się starać, aby każda organizacja, każde stowarzyszenie w gminie, miało godne warunki do funkcjonowania.
Nowa siedziba już jest, ale na tym być może nie koniec dobrych wieści. Pojawiła się szansa na ponowne zagospodarowanie dla harcerzy ośrodka w Gródku Krajeńskiem. Na jego odbudowę i remont samorząd nie ma pieniędzy. Dzięki jednak aktywności klubu żeglarskiego i konsekwencji w walce o rewitalizację tego miejsca udało się zainteresować ośrodkiem Komendę Chorągwi ZHP w Bydgoszczy.
- Rozmowy, a odbyły się dotąd dwa spotkania, są bardzo owocne - ujawnił burmistrz. - Są już pewne pomysły, jest cel, tylko trzeba to z kimś zrealizować. Na Toruń nie można liczyć, bo Gródek Krajeński to już Wielkopolska. Gmina szuka innych partnerów. Są plany by w Gródku powstał ośrodek wodniacki na 50-60 miejsc.