Najskuteczniejsza ekipa z Kruszyna
Sparingi rozgrywają nie tylko zespoły regionalnych lig. Grają też zespoły niższych klas, choć nadal nie wiadomo kiedy rozpoczną sezon.
Najefektowniejsze zwycięstwo z zespołów włocławskiej A klasy odniósł Kujawiak Kruszyn, który podejmował występującą ma tym samym poziomie wielkopolską Basztę Przedecz.
Po niezbyt udanym sparingu z Kujawami Kozy do którego piłkarze z Kruszyna przystąpili z marszu pojedynek z Basztą miał zupełnie inny przebieg.
Grający szkoleniowiec Dominik Chojnacki dysponował tym razem szerszą i silniejszą kadrą. Wystąpił doświadczony napastnik Krzysztof Kosiński, który w tym sezonie chce występować w Kruszynie. W parze z nieobecnym tym razem Łukaszem Ziółkowskim mogą stworzyć skuteczny duet.
Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando gospodarzy, których przewaga wzrosła zwłaszcza po zmianie stron. Kruszynianie bliscy byli uzyskania dwucyfrowego rezultatu, jednak nie wykorzystali wszystkich sytuacji. W najbliższym czasie rozstrzygnięta ma być sprawa dalszej gry w Kujawiaku, wypożyczonego z Kujawianki Izbica bramkarza Damiana Wodnickiego.
Oprócz spotkań, o których pisaliśmy grały także inne zespoły piątoligowe jak również większość zespołów A klasy.
W pierwszym sparingu ciechociński Zdrój przegrał na własnym boisku z Flisakiem Złotoria. Trener Radosław Wróblewski miał spore problemy ze skompletowaniem silnego składu. Oprócz pragnących odejść do Orląt Marcina Majchrzaka i Daniela Matuszaka zabrakło z różnych powodów Rafała Jankowicza, Angelo Stawskiego, Marcina Langnera, Wojciecha Sienkiewicza, Filipa Tometczaka, Roberta Stelmaszyka i Marcina Polaka. Ich miejsce zajęli gracze testowani, a widoczny brak zgrania był powodem porażki.
- Odejście Majchrzaka jest już faktem - powiedział Roman Śmieszny, kierownik drużyny i członek zarządu Zdroju. - Niebawem w jego ślady pójdzie prawdopodobnie Matuszak. Zostaje Michał Krzyżanowski zaś bramkarz Tometczak zadeklarował, że przynajmniej jesienią będzie do dyspozycji trenera Wróblewskiego.
Mimo kadrowych osłabień piłkarze LTP Lubanie nie mieli problemów z wygraną w Osięcinach. Ich przewaga uwidoczniła się w drugiej połowie.
Losy meczu drużyn A klasy Orła ze Wzgórzem rozstrzygnął się w pierwszej pół godzinie, gdy podopieczni trenera Michała Wilniewczyca zdobyli cztery bramki. Później gra się wyrównała jednak pozbawieni możliwości zmian piłkarze z Raciążka nie byli w stanie zagrozić służewianom.
Piątoligowe jedenastki i Sadownik Waganiec rozegrają dziś kolejne sprawdziany.
Sadownik w Zbrachlinie podejmie LTP Lubanie (początek o godzinie 18). Ciekawe w jakich barwach wystąpi Konrad Kaźmierczak, który w piątek strzelił trzy bramki dla Sadownika, zaś w sobotę był autorem celnego trafienia dla LTP. Pierwszy sprawdzian czeka GKS Baruchowo, który podejmie beniaminka Wisłę Dobrzyń (18). Formę radziejowskiego Startu sprawdzi w Kruszynie Kujawiak (18) zaś Włocłavia zagra w Kruszwicy z Gopłem. Orzeł Służewo podejmie sąsiada zza miedzy Dąb Bąkowo(19).