W trakcie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie dwaj ludzie zrabowali flagę gościom z Czech. Jeden z rabusiów wdał się potem w bójkę z Arkadiuszem C. ps. „Sabaka”, który dźgnął go nożem.
Trzech niemłodych już mężczyzn leniwie sączyło alkohol na ławce w Nowej Hucie. Bez emocji obserwowali przemarsz pielgrzymów, którzy z całego świata przyjechali do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży. Było słoneczne, lipcowe popołudnie 2016 roku, w sam raz na zimne piwko z pobliskiego sklepu Żabka.
Bywalcy z os. Stalowego
Bogdan i Janusz popijali trunek i zerkali na najważniejszego w tym gronie Arka, do którego zwyczajowo zwracali się „Sabaka”, czyli z języka rosyjskiego: pies.
Miał posłuch na osiedlu Stalowym i to nie tylko dlatego, że dalszym członkiem jego rodziny jest Janusz T. ps. Krakowiak, słynny gangster ze Śląska, który swoją karierę przestępczą rozpoczynał tuż za rogiem, na nowohuckim os. Na Skarpie.
Czujny Arek pierwszy zauważył troje młodych ludzi, którzy, jak mu się wydawało, bez powodu zaczepili spokojnie maszerujących pielgrzymów z Czech. Grupka małolatów była agresywna i bez pytania o zgodę zabrała Czechom identyfikatory ŚDM i ich narodową flagę.
Czytaj więcej:
- kogo najbardziej zirytowała cała sytuacja?
- jaki był dalszy ciąg historii?
- jak sprawę ocenił biegły?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień