Najbardziej nerwowe miejsce w mieście? Niewątpliwie cały odcinek między Placem Pokoju Toruńskiego a Placem bpa. Chrapka, a zwłaszcza drugi z tych placów. Nawet najbardziej otrzaskani w jeździe po toruńskich ulicach, gdy w tym tygodniu, bo kolejnej reorganizacji ruchu musieli tędy jechać, czuć musieli coś między dreszczykiem emocji a błędem strachem.
Z jednej strony jeden rząd aut, z drugiej drugi, ale jadących dla zmylenia pasem, po którym jeszcze kilka dni temu jeździło się w drugą stronę, z trzeciej strony jadące „na szagę’ tramwaje.
To nigdy nie było bezpieczne miejsce, ale teraz to już zupełny horror. Nic tylko zacisnąć zęby, oczy mieć dookoła głowy i czekać końca przebudowy. A najlepiej omijać tą część miasta bardzo szerokim łukiem.
Najciekawszy spór prawny? Dopiero się zapowiada, ale już go warto odnotować. Otóż w środę PO odpaliła swą akcje billboardową „konwój wstydu” dotyczącą generalnie, bo są tu wyjątki, wielotysięcznych nagród dla ministrów, które pani premier dała, bo się im należały, a które teraz pan nadpremier kazał oddawać. W Toruniu akcję inaugurowali posłowie Tomasz Lenz i Arkadiusz Myrcha. Jeden z billboardów dotyczy akurat nie ministra i to jest właśnie ten wyjątek, tylko o. Tadeusza Rydzyka.
Na billboardzie jest wizerunek szefa Radia Maryja i informacja „Tadeusz Rydzyk wziął 94 mln zł dotacji”. Reakcja Anny Sobeckiej, która broni ojca dyrektora na lepiej, niż najlepszy bodyguard, była błyskawiczna. Już następnego dnia posłanka wystąpiła do prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobro z pismem , w którym wystąpiła o ściąganie z urzędu zniesławienia jakiego - zdaniem posłanki - dopuścić się mieli autorzy kampanii, insunuują, że o Rydzyk wziął 94 mln. państwowych dotacji.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień