Nad jeziorem konieczny jest zakaz postoju
Radna Dorota Gromowska zwróciła uwagę, że jeszcze przed sezonem trzeba w Pile rozwiązać problem parkowania przy jeziorze Średniak.
- Samochody parkują z jednej i drugiej strony jezdni - zaczęła radna. - Tam się nie da przejechać. To jest droga powiatowa. Konieczne są znaki zakazujące parkowania przynajmniej z jednej strony i wtedy służby musiałyby to konsekwentnie egzekwować.
Bodziński zwrócił uwagę, że nie daj Boże w Pile dojdzie do jakiegoś podtopienia, czy będzie musiała dojechać straż lub karetka, to nie da rady. - Trzeba tam coś zrobić i tu nie ma wątpliwości. Komisja zajmująca się oznakowaniem dróg powinna zbierać się częściej i rozpatrywać na bieżąco wnioski - dodał. - W tej chwili idzie to zbyt opieszale, zmieniają się realia, w niektórych momentach trzeba działać natychmiast.
W Pile jest za mało parkingów. Przy planowaniu infrastruktury turystycznej nad jeziorem Średniak nie przewidziano tego. To jezioro oraz w Cekcynie są dwoma kąpieliskami uznanymi przez sanepid. - Rzeczywiście tam nie da się przejechać, 500-700 metrów jadą samochody w jednym kierunku, stwarza to ogromne niebezpieczeństwo. Niech się pojawi karetka, nie ma gdzie zjechać - mówił wicestarosta. - Potrzebne są rozmowy z wójtem Gostycyna. Konieczne są nowe miejsca parkingowe. Sam zakaz tego nie rozwiąże. Bo miejsca jest na 30 aut, a jest ich w sezonie każdego dnia, gdy jest pogoda - 160.
Poturalski zaznaczył, że wiadomo, wypoczywający wjadą wszędzie. Stawiają samochody w lasach i na prywatnych miejscach i zastawiają też wyjazdy mieszkańcom.
- Nie ma na to ratunku - mówił. - Jest niewykorzystane jedno miejsce, zwrócimy się do województwa. To parking na rowery, stoi pusty, ale zobaczymy, czy można przekształcić go, bo to z projektu „W Labiryntach natury“.