Od wczoraj WFOŚiGW przy ul. Fredry ma nowego pracownika gospodarczego. To osadzony z „Okrąglaka”.
O skazanych, odbywających karę w toruńskim Areszcie Śledczym (w ramach reorganizacji Służby Więziennej 1 kwietnia został on przekształcony w Oddział Zewnętrzny Zakładu Karnego w Inowrocławiu), którzy mogą pracować poza murami, mówi się „szczęściarze”. Dwóch spośród nich pracuje nieodpłatnie w toruńskiej Fundacji Ducha na Rzecz Rehabilitacji Naturalnej Ludzi Niepełnosprawnych, a czterech znalazło znalazło zatrudnienie (już z wynagrodzeniem) w produkującej opakowania spółce Combinath.
- To ludzie starannie sprawdzeni i wyselekcjonowani, którzy muszą reprezentować odpowiednio wysoki poziom samodyscypliny, bo przecież opuszczają mury zakładu karnego bez konwojenta - podkreśla Dorota Iwanicka, rzeczniczka Zakładu Karnego w Inowrocławiu. - Zazwyczaj są to osoby z niższymi wyrokami, np. za drobne kradzieże, zaległości alimentacyjne czy jazdę pod wpływem alkoholu. Poza mury nie wypuszczamy skazanych za zabójstwa i przestępstwa seksualne.
Resocjalizacja przez pracę
Do wąskiego grona pracujących skazanych dołączył właśnie kolejny szczęściarz, który wczoraj po raz pierwszy pojawił się w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przy ul. Fredry 8 w Toruniu. I będzie pojawiać się do końca roku. Niewykluczone zresztą, że za jakiś czas - co przewiduje umowa podpisana między WFOŚiGW a Zakładem Karnym w Inowrocławiu - dołączy kolejny skazany.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień