Na Warszawskiej jest w końcu wiata. Ale niekompletna
Po naszej interwencji udało się postawić wiatę na przystanku autobusowym przy ul. Warszawskiej w Bydgoszczy, o którą tak zabiegali mieszkańcy.
Drogowcom trochę to jednak zajęło. O sprawie pisaliśmy bowiem... pod koniec lipca tego roku. Wtedy odzywali się do nas pasażerowie, którzy często korzystają z przystanku przy Warszawskiej w stronę dworca PKP, wracając na przykład z pobliskiego rynku na pl. Piastowskim i chcąc się przesiąść przy dworcu.
- Latem nie ma się gdzie ukryć przed słońcem, jesienią trzeba moknąć, a zimą nie można się schować pod dachem - mówiła jednak z mieszkanek Jachcic. - Przecież tyle osób codziennie czeka na tym przystanku. Na rzadziej wykorzystywanych są wiaty, a na tym naprawdę nie da się jej ustawić? To tyle kosztuje? - pytała Czytelniczka.
W zarządzie dróg usłyszeliśmy wtedy, że na to, czy przystanek zostanie wyposażony w wiatę ma wpływ kilka różnych czynników i akurat koszty ich postawienia są tu najmniej kluczowe. - Przede wszystkim chodzi o ważność przystanku, czyli ile osób z niego korzysta, ile linii się tam zatrzymuje, jak jest istotny w grafiku komunikacyjnym itd. Ważne także - i to coś, co najczęściej powstrzymuje montowanie wiat - są powody techniczne - tłumaczył Krzysztof Kosiedowski, rzecznik drogowców.
Na szczęście udało się. Wiata stoi, na razie tylko zadaszona - brakuje jeszcze bocznych ścianek. Próbowaliśmy złapać rzecznika, by dowiedzieć się, kiedy wiata będzie kompletna. Niestety, był nieuchwytny.
Do tematu wrócimy.