Na wakacje chcemy jechać tam, gdzie jest bezpiecznie i tanio [INFOGRAFIKI]
Za wakacje wykupione w biurze podróży można zapłacić nawet o kilkaset złotych mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Staniały: Grecja, Włochy i Hiszpania. Hitem sezonu jest Albania. Ale sporo turystów wakacyjny urlop planuje spędzić nad polskim morzem. Wolnych pokoi praktycznie już nie ma - wiele rezerwacji dokonano w styczniu.
Tygodniowe wakacje w czterogwiazdkowym hotelu na Krecie (Grecja), oczywiście all inclusive i przelot samolotem. Z analiz serwisu Wakacje.pl tak wygląda modelowy urlop Polaka za granicą. To właśnie Grecja od kilku lat jest naszym ulubionym wakacyjnym kierunkiem. Na kolejnych miejscach jak na razie znajdują się Hiszpania i Bułgaria.
Daleko w tyle są Egipt i Turcja. Oba państwa w porównaniu do 2015 roku odnotowały ok. 70-procentowe spadki zainteresowania. Daleko w tyle jest też Tunezja - z pierwszej dziesiątki najpopularniejszych wakacyjnych kierunków spadła do drugiej. Trudna sytuacja geopolityczna, obawa przed zamachami terrorystycznymi - to główne przyczyny, które spowodowały zmniejszenie popularności tych krajów.
Pani Marzena, mieszkanka Jaworzna, zdecydowała się spędzić swój czerwcowy urlop we Włoszech, na Sycylii. Myślała też o Grecji. Natomiast Egiptu, gdzie spędziła ubiegłoroczne wakacje, w ogóle nie brała pod uwagę. Zniechęciła ją do tego sytuacja, którą zastała na miejscu.
- Kiedy z lotniska jechaliśmy do hotelu, co rusz było widać patrole wojskowe i policyjne. Wieczorem, gdy pojechaliśmy do miasta, nad naszymi głowami latały wojskowe helikoptery - wspomina jaworznianka. Za tygodniowe wakacje we Włoszech w ofercie „last minute” z soft all inclusive zapłaciła niecałe 1100 zł od osoby. - Kosztowało nas to mniej niż zeszłoroczny wyjazd do Egiptu - dodaje.
Albania, hit tegorocznego sezonu
Na kryzysie turystycznym jednych państw zyskują inne. Poza bezpieczeństwem szukamy też miejsc, gdzie siła nabywcza polskiej złotówki jest większa. I właśnie dlatego wszystko wskazuje na to, że Albania będzie wakacyjnym hitem sezonu.
Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, mówi, że zainteresowanie tym właśnie kierunkiem w porównaniu do zeszłego roku wzrosło o ponad 200 proc. Z kolei Adam Myszor, dyrektor regionalny ds. sieci sprzedaży biura podróży Sun&Fun, dodaje, że zachęca do tego też krótki lot (półtorej godziny z Katowic), piaszczyste plaże i niskie ceny na miejscu: np. za pizzę dla 3 osób można zapłacić ok. 30 zł.
- Moim zdaniem tak duże zainteresowanie Albanią bierze się stąd, że Polacy w basenie Morza Śródziemnego byli już wszędzie. Albania jest kierunkiem bliskim, ale nowym dla polskiego klienta, bardzo dobrym dla osób, które chcą pozwiedzać w trakcie wakacji - mówi Myszor, który z tego bałkańskiego państwa wrócił w miniony wtorek. Zaznacza jednak, że standardów hoteli w Grecji, Hiszpanii czy Turcji, do którego przyzwyczaili się polscy turyści, nie da się porównać ze standardem albańskim.
- Część hoteli została wybudowana w latach 80 - 90. My byliśmy akurat w Durres. To miasto, które już od kilkunastu lat ma historię turystyczną. Hoteli o wysokim standardzie w północnej Albanii jest może kilka, jednak dużo się teraz remontuje i buduje nowych - podkreśla Adam Myszor.
Grzegorz Chmielewski, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki (PIT) i prezes śląskiego oddziału PIT, prognozuje, że niebawem Polacy mogą ponownie przekonać się do Rumunii. - Są tam bardzo fajne plaże i hotele. Zobaczymy, czy uda się temu kierunkowi przebić, bo przecież lot trwa tyle, co do Bułgarii - zaznacza Chmielewski.
Nad Bałtykiem będzie tłok
W tym roku wielu Polaków zdecydowało się spędzić urlop nad Bałtykiem. - Choć wyjazdy krajowe to nie nasz główny biznes, odnotowaliśmy wzrost uczestników wyjazdów o 70 proc. - mówi Klaudyna Mortka z serwisu Wakacje.pl.
Znalezienie wolnego pokoju albo domku campingowego jest praktycznie niemożliwe. - Najchętniej w ogóle nie odbierałbym telefonu, bo głupio mi ludziom odmawiać. Mam dwa dwupiętrowe domy, w których jest łącznie 30 pokoi. Już na początku lutego miałem komplet rezerwacji na wszystkie pokoje od połowy czerwca do połowy września. W kolejnych tygodniach szybko zapełniły mi się pokoje na pierwszą połowę czerwca i drugą września - mówił nam pod koniec maja właściciel kwater we Władysławowie.
Ogromne zainteresowanie wyjazdami nad Bałtyk potwierdza również Remigiusz Dróżdż, prezes gdańskiego oddziału PIT.
- Praktycznie nie ma już wolnych miejsc noclegowych nad naszym morzem. Większość hoteli i właścicieli kwater już w styczniu miała komplet gości. Tradycyjnie najszybciej zostały zarezerwowane najdroższe pokoje i hotele - mówi Dróżdż.
Grzegorz Chmielewski zaznacza, że popularność Bałtyku wcale nie jest żadną nowością. Już ubiegły sezon był bardzo dobry. - Jedyne na co wszyscy narzekają, to krótkość tego sezonu, bo ten szczyt mamy w zasadzie od lipca do połowy sierpnia. Potem jest już swobodniej. Gdyby dało się go wydłużyć, być może i ceny mogłyby troszkę spaść - mówi wiceprezes PIT.
Ile zapłacimy za wakacje nad Bałtykiem w tym roku? Cena doby w prywatnej kwaterze waha się od 50 do 80 zł od osoby (bez posiłków). Z kolei doba w pensjonacie to średnio 300-400 zł za pokój dwuosobowy. Z reguły ta cena obejmuje śniadania.
Taniej jednak za granicą?
Z danych serwisu Travelplanet.pl wynika, że dopłacając kilkaset złotych do kwoty, którą przeznaczylibyśmy na wyjazd nad polskie morze z biurem podróży, urlop można spędzić na chorwackich plażach. W tym roku za wczasy w tym kraju turyści płacą przeciętnie ok. 1870 zł, podczas gdy średnia rynkowa wyjazdu za granicę w szczycie sezonu wynosi ok. 2650 zł. Skąd ta różnica? Do Chorwacji Polacy chętniej wybierają się samochodem (60 proc.) niż samolotem (na lot decyduje się co czwarty turysta). Wybieramy też niższy standard hoteli - dominują te dwu i trzygwiazdkowe.
- Jeśli porównamy standard hoteli wybieranych przez polskich turystów w Chorwacji i w Polsce, okaże się, że jest on zbliżony - mówi Jarosław Kałucki z Travelplanet.pl. - Za taki standard wypoczynku w Polsce turyści płacą przeciętnie ok. 1380 zł, a więc ok. 500 zł mniej niż w Chorwacji. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że niemal wszystkie rezerwacje wakacji w Polsce są z dojazdem własnym, to ta różnica odpowiada mniej więcej kosztom dojazdu samochodem do Chorwacji (paliwo, opłaty autostradowe itp.) - wylicza Kałucki.
Liderem Grecja, tuż za nią Hiszpania i Bułgaria
Ceny wyjazdów i wczasów kupowanych w biurach podróży spadły nawet o kilkaset złotych - tak wynika z tygodniowych raportów publikowanych przez Polski Związek Organizatorów Turystyki.
- W 23. tygodniu roku ceny w biurach podróży sięgnęły dna. Pracuję od prawie 20 lat w jednej z firm turystycznych i nie pamiętam tak niskiego poziomu cen - mówi Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki.
Prezes PZOT zaznacza, że wczasy wykupujemy „na ostatnią chwilę” - na kilka lub kilkanaście dni przed wyjazdem. Dodajmy, że ze względu na sezonowość ceny są bardzo dynamiczne, dlatego w różnych tygodniach roku mogą wzrastać lub spadać. Spadek lub wzrost prezentowanych cen może być spowodowany m.in. zmianą środka transportu (np. z dojazdu samochodem/autokarem na samolot,) lub wyborem nieco tańszych ofert zakwaterowania.
Niezmiennie od zeszłego roku największą popularnością wśród polskich turystów cieszy się Grecja. Ale jak mówi Krzysztof Piątek, z trudem utrzymuje pozycję lidera, choć ma minimalnie więcej nowych turystów.
Natomiast największą dynamikę wzrostu wykazują Bułgaria, Hiszpania i Włochy, którymi - w porównaniu do zeszłego roku - interesuje się ponad 50 proc. turystów więcej. Absolutną rekordzistką wydaje się być Albania - w zeszłym roku znajdowała się w drugiej dziesiątce wakacyjnych destynacji, a w 23. tygodniu tego roku zajmowała miejsce 10.
Czego obawiamy się przed wyjazdem? Upadku biura podróży
O 9 punktów procentowych wzrosła liczba Polaków, którzy obawiają się upadku biura podróży, w którym zakupili wakacyjny wyjazd - ich liczba wzrosła z 19 proc. (2015 rok) do 28 proc. Badanie zostało przeprowadzone przez TNS Polska dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod koniec maja.
Z badań przeprowadzonych dla UOKiK wynika również, że już prawie połowa Polaków deklaruje wyjazdy na wakacje z biurem podróży. Poza obawą, że touroperator, gdzie zakupiliśmy nasz wyjazd, upadnie, na drugim miejscu znalazł się niepokój związany z różnicą warunków, jakie zastaniemy na miejscu w porównaniu z przedstawioną wcześniej ofertą (16 proc. ankietowanych), a na trzecim miejscu - obawa przed złą obsługą (11 proc.). W zeszłym roku w obu przypadkach takie odpowiedzi wskazywało po 10 proc. respondentów.
W połowie czerwca oświadczenie o niewypłacalności złożyło biuro podróży BBJ Sport z Jastrzębia Zdroju. Jego klienci przebywali w Polsce oraz na Węgrzech. W związku z tym Urząd Marszałkowski przypomina o kilku ważnych sprawach, o których powinniśmy pamiętać, decydując się na wyjazd za pośrednictwem biur podróży.
Każdy przedsiębiorca, który organizuje imprezy turystyczne, musi posiadać wpis do Rejestru Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych, prowadzony przez (właściwego dla siedziby organizatora) marszałka województwa. Rejestry tworzą centralną ewidencję, prowadzoną przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Informacje w niej zawarte są jawne i ma dostęp do niej każdy z klientów. Można tam sprawdzić m.in. czy dany touroperator działa zgodnie z prawem, czy posiada aktualny wpis do rejestru, czy nie wszczęto wobec niego procedury wykreślenia, czy wydano zakaz prowadzenia działalności. Znajdują się tam również dane dotyczące wysokości zabezpieczenia finansowego, jakie składa biuro podróży u ubezpieczyciela. To podstawowy warunek wpisania do rejestru.
- Kwotą zabezpieczenia dysponuje marszałek, organizując powrót turystów w wypadku zgłoszenia przez biuro niewypłacalności - informuje Urząd Marszałkowski Woj. Śląskiego. Po odliczeniu z zabezpieczenia finansowego kosztów sprowadzenia turystów do kraju, pozostałe pieniądze wypłacane są poszkodowanym klientom. -Dotyczy to zarówno turystów, którym skrócono wakacje, jak i tych, którym odwołano wyjazd z powodu ogłoszenia przez biuro niewypłacalności - czytamy na stronie urzędu.
Dodajmy, że Urzędy Marszałkowskie nie mają kompetencji zbierania informacji dot. kondycji finansowej biur podróży. W razie wątpliwości jednym z kryteriów potwierdzenia jakości oferowanych przez nie usług może być certyfikat rzetelności przyznawany przez Polską Izbę Turystyki.
Ostrzeżenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych
Na stronie internetowej prowadzonej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych - www.polakzagranica.msz.gov.pl - można sprawdzić aktualne ostrzeżenia dla podróżujących. Znajdą tam Państwo także informacje dotyczące m.in. wymaganych dokumentów przy wjeździe i pobycie w danym kraju. Poniżej informacje wg stanu na czwartek, 23 czerwca.
Grecja - brak ostrzeżeń dla tego kraju
Hiszpania - brak ostrzeżeń dla tego kraju
Bułgaria - brak ostrzeżeń dla tego kraju
Włochy - brak ostrzeżeń dla tego kraju
Turcja - ostrzeżenie przed podróżą, rejon południowo - wschodni: nie podróżuj
Z uwagi na występujące zagrożenie atakami terrorystycznymi, MSZ zaleca zachowanie wzmożonej ostrożności podczas pobytu w większych aglomeracjach miejskich i ośrodkach turystycznych, unikanie wszelkich zgromadzeń w miejscach publicznych oraz bezwzględne stosowanie się do zaleceń władz tureckich oraz organizatorów pobytów turystycznych. Ze względu na działania zbrojne w rejonie granicy z Irakiem i Syrią oraz niestabilną sytuację w południowo-wschodniej części kraju, MSZ stanowczo odradza podróżowanie w te rejony Turcji.
Egipt - nie podróżuj, z wyłączeniem wyjazdów grupowych do kilku kurortów.
Ze względu na zagrożenie terrorystyczne, które może być kierowane także przeciwko turystom, MSZ odradza podróżowania do Egiptu z wyjątkiem wyjazdów grupowych do miejscowości turystycznych położonych po stronie afrykańskiej, nad Morzem Czerwonym (Hurghada, El - Gouna, Safaga, Marsa Alam) oraz Sharm el-Sheikh na Półwyspie Synaj. MSZ odradza również - ze względów bezpieczeństwa - wszelkie wyjazdy grupowe lub indywidualne poza wyżej wymienione ośrodki.
Portugalia - brak ostrzeżeń dla tego kraju
Chorwacja - brak ostrzeżeń dla tego kraju
Cypr - informacja dla podróżujących
MSZ informuje, że Polska nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z tzw. Turecką Republiką Północnego Cypru. Jednocześnie zwraca uwagę, że lotniska położone w tym rejonie nie są dopuszczone do międzynarodowego ruchu lotniczego.
Albania - brak ostrzeżenia dla tego kraju
Tunezja - nie podróżuj
Ze względu na potencjalny wzrost aktywności grup terrorystycznych w Tunezji i zagrożenia zamachami kierowanymi również przeciwko turystom, MSZ odradza wyjazdy do Tunezji.