Na wakacje chce do Puszczykowa [wideo]

Czytaj dalej
Fot. Waldemar Welęgarski
Joachim Przybył

Na wakacje chce do Puszczykowa [wideo]

Joachim Przybył

Angelique Kerber przyleciała do Poznania. Na poznańskim lotnisku Ławica oczekiwali na nią babcia, dziadek oraz całą rzesza fanów tenisa.

Angelique Kerber w sobotę wygrała Australian Open. W poniedziałek wylądowała w Poznaniu, w Polsce spędzi kilka najbliższych dni.


Kerber uroczyście przywitana w Puszczykowie. TVN24/x-news

Tenisistka wyznała, że bardzo cieszy się na powrót do Puszczykowa, gdzie wcześniej przez 5 tygodni przygotowywała się do turniejowej rywalizacji. Na pytanie dlaczego nie gra w polskiej reprezentacji, odpowiedziała, że przy zmianie barw musiałaby liczyć się z czteroletnią karencją w karierze. Dlatego też. rozważając wszystkie za i przeciw, nie zdecydowała się na zmianę reprezentacji.

Zawodniczka, mimo że reprezentuje Niemcy, na co dzień ćwiczy i trenuje w pod poznańskim Puszczykowie. Jej dziadek stworzył tam specjalny ośrodek do gry w tenisa. Pierwsze kroki stawiała w Polsce, była mistrzynią kraju do lat 14 zanim wyjechała do Niemiec.

- Teraz gram dla Niemiec, ale moje serce zostało w Polsce - powiedziała wczoraj w Poznaniu.

W pewnym momencie niewiele brakowało, aby tenisistka grała dla Polski. W 2010 roku starał się o to jej ówczesny trener Paweł Ostrowski. - w 2010 roku doszła do trzeciej rundy Wimbledonu. No i ludzie w PZT przypomnieli sobie, że ona ma polski paszport. To było już po US Open 2009, w którym Woźniacka dotarła do finału US Open i w mediach zrobiła się moda na Polonuski. Dlaczego teraz nie gra dla Polski? Ze strony PZT dało się wyczuć, że nie są przesadnie zainteresowani. Przekaz był mniej więcej taki: no dobra dziewczynko - jeżeli tak bardzo Ci zależy, to zapraszamy. A jak nie to trudno - wspomina szkoleniowiec.

Angelique Kerber pozostanie w Wielkopolsce przez kilka dni, po czym uda się na zawody w Lipsku. - Tu będę odpoczywała, bo tu mi dobrze. Mam przyjaciół, rodzinę. Tutaj chcę cieszyć się tą chwilą, jakiej nigdy nie przeżyłam - powiedziała tenisistka.

Joachim Przybył

Fan koszykówki, rowerowych wypraw, historii i astronomii. Toruński (i nie tylko) sport obserwuję i opisuję od prawie 20 lat. Piszę o koszykówce, żużlu, hokeju, piłce nożnej, MMA, ale także o kibicach i sportowych zjawiskach. Dlaczego sport? Za prostotę, kontakt z ludźmi, jasne reguły i prawdziwe emocje. Na platformach Polskapress staram się odpowiadać na wszystkie Wasze potrzeby, dlatego równie ważne dla mnie są rekreacja i sport zwykłych ludzi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.