Szukaj już teraz potrzebnych, ale brakujących Ci dokumentów płacowych i osobowych z byłych firm. Jeżeli ich nie masz, Twoja emerytura może być niższa nawet o kilkaset złotych
Od 1 października 2017 r. zaczną obowiązywać przepisy obniżające wiek emerytalny: do 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn. Nic dziwnego, że zaczyna się bardzo gorący czas dla tych, którzy mogą i chcą skorzystać z nowych przepisów, a także dla ZUS-u, który spodziewa się wzmożonego napływu wniosków o przyznanie emerytury osobom, które już ukończyły ten wiek lub do końca 2017 r. osiągną powszechny wiek emerytalny.
Dla tych osób emerytura będzie ustalana według nowych, zreformowanych zasad: podstawą jej obliczenia jest między innymi kwota zwaloryzowanych składek emerytalnych oraz kwota zwaloryzowanego kapitału początkowego.
Ustalili Ci kapitał początkowy?
W grupie osób uprawnionych do emerytury znajdą się zatem osoby, które nigdy nie miały ustalonego kapitału początkowego. Osoby te powinny złożyć wniosek o jego ustalenie - wraz z dokumentacją potwierdzającą przebieg ubezpieczenia do 31 grudnia 1998 roku oraz dokumentacją potwierdzającą wysokość osiągniętych wynagrodzeń do 31 grudnia 1998 roku.
W grupie tych ubezpieczonych będą też osoby, które co prawda miały już ustalony kapitał początkowy, jednak w związku ze zmianami przepisów w sposobie jego obliczenia (było to w latach 2011 i 2013) przeliczenie kapitału początkowego może skutkować korzystniejszym obliczeniem jego wysokości.
Kapitał początkowy podlega przeliczeniu, czyli ponownemu ustaleniu, jeżeli nadeślemy do ZUS-u dokumenty, które nie były wcześniej dostarczone. Może to być np. nowy dowód umożliwiający zwiększenie stażu pracy, tj. okresów składkowych lub nieskładkowych, albo nowe dowody w sprawie wynagrodzenia (dochodu).
Szukaj i kompletuj dokumenty
Brak wymaganych dokumentów płacowych pracownika, który przechodzi na emeryturę, może skutkować wyliczeniem znacznie niższej kwoty comiesięcznej wypłaty świadczenia. Niestety, wielu potencjalnych emerytów ma problemy ze zgromadzeniem całkowitej dokumentacji, umożliwiającej ustalenie kapitału początkowego. A może to przecież zmniejszyć emeryturę nawet o kilkaset złotych.
Jeżeli pracownik nie może udowodnić wysokości osiąganych zarobków z powodu likwidacji zakładu pracy (w ZUS-ie przyznają, że na Śląsku było wiele takich przypadków) lub zniszczenia dokumentacji płacowej, wówczas osiągane wynagrodzenie może być ustalone na podstawie dokumentacji zastępczej - jeżeli ktoś taką posiada. Często zdarza się, niestety, że pracodawcy nie zabezpieczają dokumentacji w odpowiedni sposób. Niekiedy zbieranie dokumentów trwa bardzo długo, dlatego lepiej nie zwlekać z tym i nie zostawiać żmudnej pracy na ostatnią chwilę.
Skoro ktoś nie może udowodnić wysokości osiąganych zarobków z powodu likwidacji zakładu pracy lub zniszczenia dokumentacji płacowej, wówczas osiągane wynagrodzenie może być ustalone na podstawie dokumentacji zastępczej - jeżeli taką ktoś posiada. Mogą to być np. umowy o pracę, pisma o mianowaniu, powołaniu, w których zawarte są dane dotyczące wynagrodzenia pracownika.
Gdzie jest następca prawny
Jeśli zakład pracy nie istnieje, to na podstawie zachowanych dokumentów powinniśmy ustalić jego dokładną nazwę oraz adres, a także w jakich strukturach organizacyjnych był umieszczony, a następnie szukać pomocy w wymienionych (poniżej i obok w ramce) instytucjach i archiwach.
Jeżeli zlikwidowanym zakładem pracy było przedsiębiorstwo państwowe, to jego dokumentację osobowo-płacową powinien przejąć następca prawny lub organ założycielski albo organ nadrzędny pracodawcy.
W przypadku braku następcy prawnego - należy zwrócić się do organu założycielskiego albo organu nadrzędnego swojego byłego pracodawcy. Najczęściej byli nimi wojewoda lub właściwy minister, którzy mają obowiązek prawny przejmowania, zabezpieczania i udostępniania dokumentacji pracowniczej - po zlikwidowanych lub zniesionych państwowych jednostkach organizacyjnych.