Na Rejewskiego kurs tymczasowy. Nie ma już pociągu z wielkim ziomkiem w nazwie, nie będzie fajerwerków na miejskim sylwestrze
Zwolennikom tezy, że Bydgoszcz na krajowej arenie nie ma siły przebicia, przybył istotny argument. Zabrano nam „Rejewskiego” - pociąg PKP Intercity, zaledwie rok temu wypuszczony na prestiżowy tor do stolicy przy udziale córki urodzonego i przez wiele lat związanego z Bydgoszczą genialnego kryptologa.
Nikt z kolejowych hierarchów nie był wtedy uprzejmy uprzedzić nas, że Marian Rejewski jest jedynie czasowym patronem pociągu i już po roku, niczym Miss Polski, będzie musiał ustąpić pola urodzonemu na Kresach Stanisławowi Moniuszce.
Na pociechę od rzeczniczki PKP Intercity usłyszeliśmy, że IC „Rejewski” został strącony z rozkładu jazdy w doborowym towarzystwie: m.in. z IC „Jagiellończyk” i IC „Pobożny”, ale zamiast nas to uspokoić, pewnie jeszcze bardziej zaniepokoiło. Wszystko wskazuje bowiem na to, że w państwowej spółce kolejowej gniazdo uwiła sobie komórka dywersyjna, atakująca nie tylko wszystko, co bydgoskie, ale też polskie i chrześcijańskie. A nadzieję można czerpać jedynie z faktu, że w obronę zdegradowanych patronów zaangażował się poseł o nazwisku Król, któremu ich niedola, zwłaszcza Jagiellończyka i Pobożnego, na pewno nie jest obojętna.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień