Na ratunek kopalni Sztygarka. Pawilon IV będzie odbudowany

Kopalnia ćwiczebna „Sztygarka” jako ostatnia przypomina w Dąbrowie Górniczej o górniczych tradycjach tego miasta. Dziś można ją zwiedzać, ale trzeba także zadbać o to, by było bezpiecznie. Dlatego przez tydzień trwało tutaj ratowanie najgłębszego chodnika, który był cały zalany wodą.

To była konieczność, bo gdyby to się nie udało, to położone wyżej chodniki mogłyby się po prostu zapaść. Prace te wykonywane były w ramach całkiem nowego projektu „Drugie życie Szty-garki”, który obejmuje m.in. kolejne inwestycje w kopalni ćwiczebnej, a także przebudowę pobliskich pawilonów Zespołu Szkół Zawodowych Sztygarki.

Wszystko mogło się zawalić, drewniane bale na ratunek

- Zabezpieczona przez nas część kopalni to najniżej położony chodnik. Prawdopodobnie była to część wyrobisk, przygotowanych dla uczniów Zespołu Szkół Zawodowych Sztygarka do nauki zawodu. One kiedyś miały się łączyć szybikami z powierzchnią - mówi Ludomir Wiśniewski, rzeczoznawca z ramienia Muzeum Miejskiego Sztygarka, nadzorujący prace.

- Wszystko zostało zabezpieczone dziwną konstrukcją żelbetową i takimi belkami z betonitów. Niestety nie mamy nad sobą normalnej skały, ale narzucony gruz, ziemię, dlatego w dół cały czas sączy się woda. Do tego na powierzchni mamy sporo drzew, które urosły, a park nie był przez lata konserwowany. Te korzenie też nam cały ten górotwór rozbiły. Ta część była zalana, odcięta od ruchu, tu turyści nie wchodzili. Jeśli jednak coś by się nam zaczęło tutaj dziać, coś się zawaliło, to automatycznie zawaliłby się również górne chodniki - dodaje.