Na puchar bez napinki

Czytaj dalej
Fot. Alan Rogalski
Alan Rogalski

Na puchar bez napinki

Alan Rogalski

Trzy wygrane mecze dzielą gorzowianki od Pucharu Polski. Niemniej jednak InvestInTheWest AZS AJP nie chce po niego sięgnąć za wszelką cenę

Pierwsze ćwierćfinałowe mecze turnieju finałowego w Krakowie zostaną rozegrane dzisiaj. Akademiczki w drugim spotkaniu dnia o 20.00 zmierzą się z najlepszą ekipą pierwszej ligi Pomarańczarnią MUKS Poznań (lider tabeli po pierwszej rundzie). Z tą samą, z którą w
środę rywalizowały na zapleczu ekstraklasy ich młodsze koleżanki z klubu. W hali przy ul. Chopina gorzowianki przegrały 64:70, ale w piątek każde inne rozstrzygnięcie, niż zwycięstwo podopiecznych Dariusza Maciejewskiego byłoby sensacją. Z drugiej strony, nasze nie mogą pozwolić sobie na luz.

- Musimy przystąpić do tej potyczki w pełni skoncentrowanym. Takie pojedynki jak ten czasami układają się bardzo różnie i trzeba w nich walczyć do końca o rozstrzygnięcie - mówi nam opiekun AZS AJP i dodaje: - MUKS reprezentują podobny styl do naszego. Gra szybką piłkę i nastawione są na kontratak.

- Do tego dużo biega i agresywnie zachowuje się w obronie - dopowiada Paulina Misiek, niska skrzydłowa z Gorzowa.

Pomarańczarnia do starcia z nami podejdzie najpewniej bez kontuzjowanej Katarzyny Bednarczyk. Na uraz narzekają też
Iwona Szarzyńska oraz Anita Szemraj. Liderką teamu jest doświadczona Żaneta Durak, która obok Karoliny Olszewskiej była w środę najlepsza z AZS AJP II. - Młode gorzowianki o
wiele lepiej od nas wytrzymały ten mecz, więc nie wiem, jak to będzie w piątek w spotkaniu przeciwko im starszym koleżankom. W każdym razie jedziemy do Krakowa pokazać się z jak najlepszej strony. To ma być fajna dla nas przygoda i historyczny występ dla klubu - zwraca uwagę ta ostatnia.

Paulina Misiek: - Nie oszukujmy się. Z tyłu głowy myślimy o ekstraklasie

Jej trener Maciej Brodziński nie ukrywa, że gra w pucharze nie jest jej podopiecznym na rękę. - Pod względem marketingowym klub może cieszyć się, że jest o nas głośno w mediach, ale z mojego punktu widzenia akurat w tym okresie puchar nie jest do końca wskazany - mówi szkoleniowiec i dodaje, że jego zawodniczki właśnie teraz są bardzo obciążone grą na
kilku frontach i obawia się, czy zdążą zregenerować się na ligę.

Podobnie, ale nie tak samo, na puchar zapatruje się P. Misiek. Dla niej też w tym sezonie są inne priorytety. - Jeśli gra się tak naprawdę sześcioma dziew- czynami, tak jak my, to rozegranie trzech meczów w ciągu
trzech dni mogłoby być dla nas zabójcze. Nie oszukujmy się, gdzieś tam z tyłu głowy myślimy o kolejkach w ekstraklasie. Jedziemy powalczyć do Kra-
kowa, ale nie za wszelką cenę -przyznaje gorzowianka. Nasze wyruszą na turniej w dniu spotkania z poznaniankami.

Jeśli dziś akademiczki ograją pierwszoligowca, to w sobotnim półfinale o 18.30 trafią na
Wisłę Can-Pack Kraków (z obu starć transmisje na www.basket ligakobiet.pl). To będzie przeszkoda znacznie trudniejsza do
pokonania. Finał zostanie rozegrany w niedzielę o 20.00 i będzie pokazywany w TVP Sport.

Pary ćwierćfinałowe (piątek):
A1: Ślęza Wrocław - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin (17.30) i A2: InvestInThe-West AZS AJP Gorzów - Pomarańczarnia MUKS Poznań (20.00).
Rozstawienie par półfinałowych (sobota):
CCC Polkowice - triumfator A1 (16.00) i Wisła Can-Pack Kraków - triumfator A2 (18.30).
Finał (niedziela, 20.00).

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.