Na Podkarpaciu mamy wyjątkowych ludzi, którzy coraz chętniej oddają krew innym
Coraz chętniej dzielimy się krwią - wynika z danych zebranych przez statystyków. Centra krwiodawstwa się cieszą i zachęcają do oddawania krwi w wakacje.
Z danych, jakie zebrał Urząd Statystyczny w Rzeszowie wynika, że w 2018 r. w województwie podkarpackim było
29,2 tys. krwiodawców, którzy zdecydowali się na pobranie krwi aż 67,4 tys. razy.
To oznacza, że ich liczba w porównaniu z 2017 r. zwiększyła się o 597 osób, czyli o ok. 2,1 proc. O 3 tysiące wzrosła ogólna liczba pobrań krwi. Dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie przyznaje, że ten pozytywny trend widać od ostatnich pięciu lat.
- Podkarpacie ma wyjątkowych ludzi, bo trzeba być dobrym człowiekiem, żeby honorowo, czyli jak sama nazwa wskazuje nieodpłatnie dać drugiemu człowiekowi coś cennego
- mówi Ewa Zawilińska, dyrektor RCKiK.
- Ale muszę przyznać, że to także konsekwentna, ciężka praca całego naszego zespołu. Po pierwsze edukujemy, współpracujemy ze szkołami z wojskiem z WOT-em, szpitalami, organizujemy pogadanki, konferencje, happeningi po to, by promować ideę oddawania krwi - przyznaje.
I zaznacza, że ważne jest także rozsądne gospodarowanie zgromadzoną krwią. W sytuacji, gdy ilość zgromadzonej krwi danej grupy jest optymalna, honorowi dawcy są proszeni o wstrzymanie się z oddawaniem lub przyjście w późniejszym terminie. Centrum dba też oto, żeby przywileje, jakimi cieszą się honorowi dawcy były respektowane.
- Honorowy dawca w placówkach medycznych powinien być przyjmowany poza kolejką, dlatego przypominamy o tym i prosimy NFZ, by także kontrolował, czy tak się dzieje - zaznacza dyrektor Zawilińska. - Chcemy dbać o dawców wielokrotnych, sprawiać, żeby mogli cieszyć się choćby tymi drobnymi przywilejami, bo to co robią jest niezwykłe - zaznacza.
Jak pokazują liczby taki sposób faktycznie przynosi efekty, a Rzeszów i tutejszy ośrodek pod względem sposobu działania i systematycznie rosnącej liczby krwiodawców jest stawiany w Polsce jako wzór. Bardzo często zdarza się, że zgromadzoną krwią rzeszowskie centrum dzieli się z innymi województwami, najczęściej małopolskim i mazowieckim. Najbardziej pożądaną grupą krwi jest zazwyczaj ta ORh-, bo bezpiecznie można ją podać w sytuacji nagłej, np. pacjentowi przywiezionemu z wypadku, który nie ma oznaczonej grupy krwi. Najczęściej krwi brakuje w wakacje, kiedy dawcy wyjeżdżają a wypadków jest więcej.
Z pobranej w 2018 roku na Podkarpaciu krwi wyprodukowano w sumie 60,8 tys. jednostek koncentratu krwinek czerwonych (1 jednostka, to około 250 ml) i 60,8 tys. jednostek osocza (1 jednostka osocza, to około 200 ml). Jednorazowo bezpiecznie można oddać 450 ml krwi co 8 tygodni, mężczyźni - nie częściej niż 6 razy w roku, a kobiety nie częściej niż 4 razy na rok. Jej oddawanie nie wiąże się z żadnym ryzykiem i jest bezpieczne. Nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia.
- Jest wręcz odwrotnie: dawcy to osoby bardziej świadome, lepiej dbające o swoje zdrowie, unikające zachowań ryzykownych właśnie ze względu na obostrzenia przy oddawaniu krwi
- mówi dyrektor Zawilińska.
Samo pobranie krwi zajmuje 6-8 minut, a składników krwi, jeżeli tak zakwalifikuje lekarz 30- 40- minut. Żeby oddać krew trzeba mieć minimum 18 i maksimum 65 lat, zachowane proporcje wagi do wzrostu (nie mniej niż 50 kg), posiadać ważny dokument tożsamości z numerem PESEL, być po lekkostrawnym posiłku i czuć się zdrowo. Dzień oddawania krwi jest wolny od nauki i pracy. Zaświadczenie wydaje RCKiK.
Na Podkarpaciu krew można oddawać od poniedziałku do piątku w stałych punktach Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa: w Rzeszowie przy ul. Wierzbowej 14, w Leżajsku przy ul. Leśnej 22 w Szpitalu Powiatowym, w Mielcu przy ul. Żeromskiego 17. Honorowym krwiodawcą zostaje się po oddaniu 6 litrów krwi w przypadku mężczyzn i 5 litrów w przypadku kobiet.