Na placu bp. Chrapka w Toruniu powstaje pierwsze w mieście rondo turbinowe. Takie rozwiązanie ma przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu. Jak się po nim poruszać?
- Ronda turbinowe mają co najmniej trzy wloty - mówi Krzysztof Żółtek z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu, który sprawuje pieczę nad egzaminatorami. - Różnią się tym od innych, że kierowca już przed wjazdem na nie musi wybrać pas, którym chce się poruszać. Ponieważ potem, poprzez wymalowane linie lub inne separatory ruchu nie ma możliwości zmiany pasa ruchu z zewnętrznego na wewnętrzny i odwrotnie.
Potem bez kolizji
Wybranie odpowiedniego pasa przed wjazdem, to praktycznie jedyne utrudnienie, z jakim spotykają się kierowcy w przypadku rond turbinowych. Ponieważ ich ideą jest to, aby poruszające się po nim pojazdy, po wybraniu odpowiedniego pasa, kierowane były bezkolizyjnie do odpowiedniego wylotu. W ten sposób całkowicie wyeliminowane jest przeplatanie strumieni ruchu. Co zmniejsza ryzyko kolizji lub wypadku. Ustąpienie pierwszeństwa następuje też tylko przy wjeździe na rondo, potem ruch odbywa się bezkolizyjnie.
I właśnie dlatego taki rodzaj ronda zaplanowano na toruńskim placu bp. Chrapka, czyli skrzyżowania ulic Przy Kaszowniku i Warneńczyka. To jedno z najważniejszych, ale i najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań na mapie komunikacyjnej Torunia. Między innymi dlatego, iż zlokalizowany on jest w ciągu dróg krajowych numer 15 i 80 i znajduje się blisko drogi krajowej 91, która jest alternatywą dla autostrady A1.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień