Marcin Gortat i jego Washington Wizards pokonali Houston Rockets 123:122. Nas najbardziej cieszy bardzo solidny występ gracza znad Wisły.
Marcin Gortat i jego Washington Wizards pokonali Houston Rockets 123:122. Nas najbardziej cieszy bardzo solidny występ gracza znad Wisły. Polski jedynak w NBA zaliczył ważną serię przy stanie 116:110 dla przeciwników i ustrzelił cztery punkty z rzędu. Gortat spędził na parkiecie 27 minut, zdobył 13 punktów i zebrał 11 piłek. Nasz wieżowiec trafił wszystkie cztery próby z gry, a także 5 na 7 rzutów wolnych. Najskuteczniejsi wśród miejscowych: John Wall - 19 pkt, 8 zb. i 13 asyst oraz Ramon Sessions - 17 pkt. Czołowy gracz pokonanych: James Harden - 40 pkt. (12/20 z gry, 6/9 za 3, 10/10 za 1), 7 zb., 11 as.
Bardzo ciekawie było w pojedynku Golden State Warriors ze słabiutką Philadelphią 76. Przeszło 20 „oczek” różnicy na korzyść mistrzów po pierwszej połowie sugerowało, że w tym spotkaniu nic już się nie stanie. A jednak! Goście wykorzystali rozluźnienie rywali i po remisowej kwarcie numer trzy doprowadzili do bardzo nerwowej końcówki. Harrison Barnes rzucił za trzy w ostatniej sekundzie, kiedy zegar wskazywał 105:105 i uratował skórę „Wojownikom”. Takiego scenariusza nie napisałby nawet wybitny wirtuoz pióra i reżyser filmów grozy.
Wyniki piątkowych spotkań:
- Boston Celtics - Orlando Magic 113:94,
- Detroit Pistons - Cleveland Cavaliers 106:114,
- New York Knicks - Phoenix Suns 102:84,
- Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 116:108,
- Milwaukee Bucks - Miami Heat 103:107,
- Dallas Mavericks - Brooklyn Nets 91:79,
- Utah Jazz - Minnesota Timberwolves 103:90,
- Portland Trail Blazers - Charlotte Hornets 109:91,
- Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 105:93.
Wyniki sobotnich meczów:
- Toronto Raptors - Detroit Pistons 111:107,
- Indiana Pacers - Denver Nuggets 109:105 (po dogr.),
- New Orleans Pelicans - Brooklyn Nets 105:103,
- Memphis Grizzlies - Sacramento Kings 121:117,
- Cleveland Cavaliers - San Antonio Spurs 117:103.