Na obrzeżach Łężycy powstaje miasteczko
Przed kilkoma dniami pisaliśmy o planach firmy Budnex, która na obrzeżach Zielonej Góry Łężycy planuje wybudowanie około 1.200 mieszkań. Lokale powstaną w ciągu kilku lat, a zamieszka w nich nawet 3-4 tys. osób. Ale to nie jedyne inwestycje mieszkaniowe w tej części Zielonej Góry Łężycy. Dokładnie po drugiej stronie drogi, czyli jadąc od centrum Zielonej Góry po lewej stronie, powstaje osiedle ,,Złota Łącza”, które ma mieć docelowo nawet 20 budynków, w których może zamieszkać także kilka tysięcy osób. Prezes Przedsiębiorstwa Budownictwa Ogólnego Piotr Mężyński wylicza, że na razie, a dokładnie do wiosny przyszłego roku, będzie gotowych osiem bloków, z których cztery już stoją, a w trzech z nich wprowadzają lub wprowadzili się lokatorzy. Czwarty blok o wysokości pięciu kondygnacji będzie zasiedlany lada dzień.
Dwa kolejne już są wznoszone, a pod dwa ostatnie wykonywane są fundamenty.
Jeden z kierowników budowy, Marek Górecki, deklaruje, że piąty budynek będzie gotowy do grudnia 2017 roku a szósty do marca 2018 roku.
- Budowa idzie sprawnie, mamy dobrych fachowców, materiałów też nie brakuje, dlatego nie przewiduję kłopotów. Postaramy się, by inwestycja została zakończona w terminie - deklaruje kierownik Marek Górecki.
- Po zakończeniu budowy ośmiu wspomnianych budynków, przejdziemy na inne działki, położone bliżej drogi prowadzącej z centrum Zielonej Góry w kierunku Łężycy, a dokładnie bliżej także budowanego wcześniej przez nas osiedla Czarnkowo. I tam powstaną kolejne budynki. Wszystkie czteropiętrowe z windami i garażami - tłumaczy prezes Mężyński.
Prezes zdradza także kłopoty z którymi musi borykać się jego firma i tym samym lokatorzy budynków. To głównie brak utwardzonej drogi oraz oświetlenia.
Razem z Mieczysławem Sidorkiewiczem, pracownikiem PBO jedziemy też na teren budowy. Wokół bloków przestrzeń jest zagospodarowany, są chodniki, parkingi, można dojechać do garaży. Ale już kilkanaście metrów od budynków utwardzonej drogi brakuje.
- Dziś to nic. Ale jak spadnie deszcz czy też jest bardzo sucho, to trudno dojechać do bloków. A tu niebawem będzie mieszkać nie setki, ale tysiące osób. Jak oni mają stąd wyjechać, dowieźć dzieci do szkoły czy wybrać się na zakupy? - pyta pan Mieczysław.
I dodaje, że PBO na własny koszt chce jeszcze w tym roku zbudować chodnik, którym można będzie suchą nogą dojść do przystanku MZK. - Ale drogi czy oświetlenia nie zrobimy. Dlatego wystąpiłem z petycją do prezydenta Kubickiego, by miasto wybudowało drogę dojazdową od ulicy Odrzańskiej do naszych budynków. Petycje podpisali zarówno lokatorzy budynków jak też deweloperzy i właściciele innych działek, gdzie również będą powstawały mieszkania - tłumaczy prezes Mężyński.
Nasz rozmówca wylicza, że szacowany koszt budowy drogi to około 1,5 mln zł. Ale też dodaje: - Nasza firma i inwestorzy mogliby wybudować drogę za zebrane pieniądze. Ale musielibyśmy mieć gwarancję, że np. za dwa, trzy lata miasto nam je odda. Taką umowę możemy podpisać - deklaruje prezes.
- Prezydent to nie jest prywatna firma, która podpisuje umowę, że za kilka lat odda zainwestowane pieniądze. Chociażby dlatego, że za dwa, trzy lata ja nie muszę być prezydentem. Ale faktycznie droga w Zielonej Górze Łężycy jest potrzebna - tłumaczy prezydent Janusz Kubicki.
Deklaruje też, że w tym roku najpewniej nie uda się jej wybudować. Czasu pozostało niewiele. - Ale na pewno drogę zbudujemy. Być może nawet w przyszłym roku. Jest ona tam bardzo potrzebna, powstają nowe bloki, toteż ich mieszkańcy muszą w przyzwoitych warunkach móc do nich dojechać - zapewnie prezydent. I dodaje, że w planach jest też budowa szkoły i przedszkola.