Jak ja bym był niemądry myszugene, to ja bym wierzył Kaczyńskiemu. Jak ja bym na dodatek był szajgec, to ja bym poszedł na Marsz Kaczyńskiego razem z narodowcami, ONR-em, Falangą i innymi zadymiarzami. Żeby zrozumieć Kaczyńskiego, to trzeba odrzucić rozum, tak jak Kaczyński odrzucił „najgorszy sort Polaków”. Między innymi i mnie on odrzucił.
Ale po odrzuceniu pozostają same gołe fakty. A one są takie: Demonstracja sobotnia w obronie Konstytucji i Trybunału była spokojna, kulturalna i pokojowa. W normalnym kraju to ona by była prorządowa, a nie anty. Kaczyński twierdzi, że ona była pokojowa dlatego, że szli w niej sami komuniści i złodzieje.
Natomiast ta niedzielna, pod sztandarami Kaczyńskiego, była powtórką demonstracji antyrządowych i antypaństwowych z minionych lat i z dawnymi hasłami opozycji. Wypisz, wymaluj opozycja z dawnych lat! Ja całkiem nic nie rozumiem. To im się PiS nie podoba?
W co pogrywa Kaczyński? On jak Wałęsa jest za, a nawet przeciw? Czy on chce być nie tylko nadprezyden¬tem, nadpremierem, nadmarszałkiem Sejmu, ale także Głównym Liderem Opozycji?!
Ja nie za bardzo wierzę materiałom z internetu, ale jeden z nich, całkiem rzetelny, podał słowa ojca Kaczyńskich: „Boże, uchroń Polskę przed moimi synami”! Niechaj ojcu Rajmundowi ziemia lekką będzie. Bo co powiedział, to święta prawda.
Sam Kaczyński na swoim marszu też prawdę powiedział: „Chodzi o to, aby decydowała demokracja, a nie garstka ludzi”. Faktycznie. Na PiS w ostatnich wyborach głosowało około 19 procent uprawnionego społeczeństwa. Czy to nie jest garstka w stosunku do reszty narodu, która jest za pokojową demokracją?
Czarno widzę naszą przyszłość. A propos czarnego, to kolejne czarne państwo w Afryce, Gambia, ogłosiła się Państwem Islamskim. To mnie szczególnie nie wzruszyło, ale jak Wielka Brytania ogłosiła, że nie jest już państwem chrześcijańskim, to mnie to zwaliło z nóg! Brytyjska Komisja do Spraw Religii i Wierzeń w Życiu Publicznym podała, że chrześcijanie są już mniejszością w Wielkiej Brytanii i dlatego kraj ten nie może już być określany jako chrześcijański.
Się zająłem statystyką, a z niej wynika, że w Europie mamy już około 40 milionów muzułmanów! A Bruksela jest nie tylko stolicą Unii Europejskiej, ale też centrum europejskiego terroryzmu. 25 procent jej mieszkańców to muzułmanie, a Belgia uznaje islam za krajową religię, która ma specjalny status finansowy i otrzymuje materialne wsparcie przy budowie meczetów.
Żeby to tylko w Belgii. Ale we wszystkich państwach zachodniej Europy rosną meczety, rosną strefy muzułmańskie, do których nie wchodzi nawet policja. Muzułmanie są we wszystkich władzach. Podbój Europy trwa.