Na „kwadracie” robota wre
Po ubiegłorocznych wyburzeniach ruszyły prace budowlane. Największe podwórko w mieście czeka teraz metamorfoza.
- Nie wiem czy się przyzwyczaję do nowego widoku za oknem – śmieje się pani Katarzyna. Mieszka w jednej z kamienic okalających prawdopodobnie największe podwórko w mieście, tzw. „kwadrat”, czyli kwartał, którego granice wyznaczają ulice Zjednoczenia, Waryńskiego, Wojska Polskiego i „Grota” Roweckiego. Od ubiegłego roku trwają tam prace, które mają zamienić ten zapomniany kawałek miasta w prawdziwą perełkę. – Człowiek po latach mieszkania przywykł do tego widoku. Teraz mamy za oknami koparki a niedługo… no, powiem szczerze, że nie mogę się doczekać – mówi moja rozmówczyni. - Mam tylko nadzieję, że wszystko co tu powstanie będzie szanowane przez mieszkańców. Nie chciałabym, żeby ktoś tu rozrabiał - dodaje.
Przypomnijmy, że inwestycja na „kwadracie” zaczęła się jeszcze w październiku. Wtedy jednak nie budowano, a burzono. - W pierwszym etapie rozebranych zostało 36 budynków – informuje Joanna Kaproń z nowosolskiego magistratu. Były to głównie stare komórki, pustostany i dobudówki niejasnego pochodzenia. Uroku kwartałowi zdecydowanie nie przynosiły.
Tak przygotowany plac mógł stać się areną drugiego etapu inwestycji, który właśnie ruszył. Co ów etap obejmuje? - Przebudowę trzech odcinków dróg wewnętrznych, utwardzenie terenu pod miejsca postojowe, oświetlenie parkowe – wylicza J. Kaproń.
Można powiedzieć, że tak duża powierzchnia, jaką dysponuje rzeczony kwartał aż się prosi by upchnąć tam jakieś boisko sportowe. Kwartał, licząc po ob¬rysie kamienic to ok. 1,8 ha, samo podwórko ograniczone drogami wewnętrznymi to mniej więcej 32 ary (dla porównania boisko na którym gra Arka Nowa Sól ma około dwa razy tyle).
Do takich wniosków doszli zapewne urzędnicy, bo powstanie tam cały kompleks sportowy. – Wybudowane zostaną boiska do koszykówki i siatków, staną stoły do tenisa stołowego oraz do gry w szachy i chińczyka – wyjaśnia J. Kaproń. – W planach jest też montaż urządzeń rekreacyjnych, siłowni zewnętrznej czy drewnianego placu zabaw.
Co do placu zabaw, magistrat zdecydował się postawić na nawierzchnię, która do tej pory nie była stosowana. Tworzywo sztuczne zostanie zastąpione zabarwionymi na różne kolory zrębkami drewna. - Mieliśmy uwagi mieszkańców, że te dotychczasowe powierzchnie nagrzewają się i idzie od tego specyficzny zapach – wyjaśnia urzędniczka.
Co się zaś tyczy zieleni, część oryginalnych krzewów zostanie ocalona, dodatkowo urząd przeprowadzi nasadzenia kilkunastu drzew.
- No w końcu ktoś dostrzegł ten nasz grajdołek - komentuje pan Jan, którego spotykam pod jedną z bram na podwórko. - Najwyższy czas, żeby zacząć remontować to, czego z głównych ulic nie widać. Bo to też jest miasto! Tu też mieszkają ludzie i muszą na to patrzeć - mówi.
Kiedy zobaczymy efekt końcowy? Plan zakłada zakończenie prac do końca czerwca, więc najmłodsi, którzy będą spędzać wakacje w mieście będą mogli już od lipca korzystać ze wszystkich atrakcji oferowanych przez „kwadrat”.
Całkowity koszt inwestycji to ok. 1,4 mln zł. Kwota jest niższa niż zakładano w kosztorysie, pierwotnie mówiło się bowiem o 2 mln zł.