Na drodze krajowej nr 65 giną ludzie. Mieszkańcy Dobrzyniewa Dużego chcą sygnalizacji świetlnej
Niebezpieczne, dochodzi tutaj do wypadków. Takie jest skrzyżowanie drogi krajowej nr 65 z ulicami: Białostocką i Kościelną w Dobrzyniewie Dużym. Mieszkańcy mają dosyć. Proszą o sygnalizację świetlną. Zarządca drogi na razie wprowadzi ograniczenie prędkości.
- To był młody chłopak. Miał tylko 29 lat - wzdycha Mieczysław Citko, sołtys Dobrzyniewa Dużego. Rozmawiamy przy przydrożnym krzyżu, który stoi przy drodze krajowej nr 65. Wokół płoną znicze. Nagrobek upamiętnia mężczyznę, który zginął tutaj w tragicznym wypadku.
To skrzyżowanie krajówki z ulicami: Białostocką i Kościelną w Dobrzyniewie Dużym. Panuje tutaj duży ruch. Co chwila przed naszymi oczami migają tiry i samochody osobowe. - Ta droga jest bardzo niebezpieczna. Często dochodzi tutaj do wypadków. Jakiś czas temu zginął motocyklista. Właściwie nie ma tygodnia, żeby nie zdarzyło się tu coś pomiędzy stłuczką a wypadkiem śmiertelnym - denerwuje się Piotr Kłosowski, jeden z mieszkańców.
Jak poinformowała nas mł. asp. Edyta Wilczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji, od początku tego roku na skrzyżowaniu w Dobrzyniewie Dużym doszło do dwóch wypadków i dwóch kolizji, które zgłoszono policji. Jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne.
Jednak mieszkańcy boją się, że ofiar będzie tutaj znacznie więcej. Żyją w poczuciu zagrożenia. - Może tu zginąć wiele ludzi, czego nikomu nie życzę. Boję się o swoje dzieci, swoich bliskich, znajomych - niepokoi się Katarzyna Winnicka, inna mieszkanka.
W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:
-
do kogo mieszkańcy zwracali się o pomoc
-
co rozwiązałoby problem wypadków
-
co o problemie myśli GDDKiA
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień