Na czym zarabia wojujący antykapitalista?
Nikt go nigdy nie widział. Nikt nie zna jego prawdziwej tożsamości. Na nakręconym przez niego filmie widzimy tylko sylwetkę mężczyzny, ukrytego pod kapturem bluzy, który ciemną nocą maluje graffiti na jednej ze ścian londyńskich domów. Wprawdzie podejrzewano, że jest nim znany fotograf Stephen Lazarides, ale dementuje on te pogłoski, twierdząc, że jest tylko menadżerem Banksy’ego i oficjalnym autorem zdjęć jego ulicznych prac.
W końcu dziwne byłoby to, że właściciel drogiej galerii sztuki, zarabiający bajońskie sumy, miałby tworzyć tak bardzo antykapitalistyczne prace.
Bo dzieła Banksy’ego, charakteryzujące się niebywale inteligentnym humorem, krytykują współczesny konsumpcjonizm. Już sam fakt zamieszczania na wielu z nich kodu kreskowego, świadczy o ironicznym podejściu autora do szaleństwa zakupowego, które opanowało społeczeństwa krajów wysoko rozwiniętych. Artysta wpadł na ten pomysł w początkach swojej działalności, kiedy to tworząc sztukę uliczną musiał ukrywać się przed ścigającymi go policjantami. Całą noc spędził schowany pod wagonem, przyglądając się numerowi seryjnemu pociągu. Jak charakterystyczny dla jego twórczości szczur-anarchista, którego wizerunek pojawia się często na miejskich murach.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień