Z 10-złotowej podwyżki skorzystają wszyscy, których świadczenia nie przekraczają 2.272 zł i 73 gr
W tym miesiącu, począwszy od dnia dzisiejszego, nastąpi waloryzacja wszystkich emerytur i rent. Zostaną one podniesione o 0,44 proc. (a nie o 0,73 proc., jak wcześniej zakładał rząd) – ale to nie wszystko. Gdyby bowiem poprzestać na wskaźniku wynikającym z ustawy, podwyżki byłyby groszowe. I tak na przykład emerytura wynosząca 1.000 zł brutto zostałaby podniesiona o 4 zł 40 gr. Dlatego też rząd postanowił, że emerytury osób, które nabyły prawo do najniższego, gwarantowanego świadczenia (podwyższonego do 1.000 zł), zostaną podniesione o co najmniej 10 zł, zaś renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy – o 7,50 zł.
Z ustawy wynika, że waloryzację oblicza się, mnożąc kwotę świadczenia przez tzw. wskaźnik waloryzacji. Wskaźnik ten rozumiany jest jako średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym. Zależy więc – w uproszczeniu – od dwóch czynników: ubiegłorocznej inflacji oraz ubiegłorocznego wzrostu płac.
Co do ubiegłorocznej inflacji, to okazało się, że była niższa od prognozowanej; wcześniej zakładano, że wyniesie ona 99.8 proc. (a więc w zasadzie była to deflacja), zaś w lutym, po dokładnych wyliczeniach, ustalono ją na 99,6 proc. Stąd też niższy okazał się wskaźnik waloryzacji, co ma z kolei ten skutek, że więcej osób zostanie objętych 10-złotową podwyżką.
Co prawda wynagrodzenia wzrosły o 0,1 pkt proc. więcej – prognozowano, że wzrosną o 4,1 proc., zaś GUS podał, iż rzeczywisty wzrost był na poziomie 4,2 proc. – ale to jednak nie wystarczyło, by wskaźnik waloryzacji był bliższy prognozowanego.
W poprzedniej wersji rząd zakładał, że emerytury i renty wypłacane w wysokości niższej niż 1.369,86 zł miesięcznie będą podwyższone w stopniu większym, niż gdyby przeprowadzono waloryzację według czysto ustawowych zasad (1.369,86 x 0,73 proc. = 10 zł). Z tak określonych zasad waloryzacji miało skorzystać około 2,1 mln zł świadczeniobiorców FUS oraz prawie wszyscy świadczeniobiorcy KRUS (blisko 1,1 mln). Łącznie więc około 3,2 mln osób.
W rzeczywistości z 10-złotowej podwyżki skorzystają obecnie wszyscy, których świadczenia nie przekraczają 2.272 złotych i 73 groszy (2.272,73 x 0,44 proc. = 10 zł) i będzie to dotyczyć ponad 5 milionów emerytów i rencistów. Innymi słowy każdy, kogo świadczenie wyniesie poniżej 2272,73 zł, otrzyma podwyżkę o równe 10 zł brutto. Zatem ktoś, kto do tej pory dostawał 1.800 zł, od marca dostanie 1.810 zł.
Waloryzacja polega na podwyższeniu kwoty świadczenia w wysokości przysługującej w dniu 28 lutego 2017 r. wskaźnikiem waloryzacji wynoszącym 100,44 proc., przy czym podwyżka nie może być niższa niż:
- 10 zł – w przypadku emerytur, emerytur pomostowych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz rent rodzinnych,
- 7,50 zł – w przypadku rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy,
- 5 zł – w przypadku emerytur częściowych.