Alan Rogalski

Na co dzień strażak, a po godzinach kilkukrotny mistrz kraju w kajakach

Sławomir Siwiec z Arkadiuszem Gryczką płyną po złoto mistrzostw Polski na 10.000 m. Fot. Archiwum prywatne Sławomir Siwiec z Arkadiuszem Gryczką płyną po złoto mistrzostw Polski na 10.000 m.
Alan Rogalski

Młodszy aspirant Sławomir Siwiec zdobył kolejny tytuł. Tym razem długodystansowców. Dziś zawodnik Admiry Gorzów marzy o byciu najlepszym amatorem w gronie zawodowców.

Jak sam dziś mówi - miesza wodę od 2003 r. I to z jakim skutkiem! Już siedem lat potem został wicemistrzem Europy juniorów w K-2 na 500 m, a to jeszcze nie koniec. Wielokrotnie stawał na podium mistrzostw Polski juniorów w jedynkach i dwójkach na różnych dystansach. Niemniej w 2012 roku musiał podjąć bardzo is-totną decyzję: niepewny sport czy stabilna praca. Wybrał to drugie i poszedł do Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Jednak wioseł nie porzucił, czego efektem jest złoto w K-2 na 10.000 m i srebro w K-1 na tej samej trasie z kajakarskich biegów długodystansowych z Wolsztyna.

Aczkolwiek dziś gorzowia-nin na pytanie, czy bardziej jest sikawkowym, czy sportowcem, odpowiada wprost: - Tym pier-wszym, zwłaszcza że służba w straży jest całodobowa i odbywa się ją przez pięć dni w tygodniu. Kajaki są jedynie dodatkiem w wolnym czasie - nie ukrywa, ale i zaraz dodaje: - Dzięki nim łatwiej wbiega mi się na dziesiąte piętro z butlą gazową i udziela fachowej pomocy. Kajakarstwo poprawia wydolność.

Sławomir Siwiec z Arkadiuszem Gryczką płyną po złoto mistrzostw Polski na 10.000 m.
Archiwum prywatne Sławomir Siwiec z Arkadiuszem Gryczką płyną po złoto mistrzostw Polski na 10.000 m.

- Wielu strażaków z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej trenuje w różnych klubach (o części ich osiągnięć przeczytasz w ramce obok - dop. red.). Sprawność fizyczna strażaków jest bardzo ważna podczas ich służby, dlatego też w ramach realizacji doskonalenia zawodowego codziennie, oprócz soboty i niedzieli, mają zajęcia sportowe. Głównie są to gry zespołowe i zajęcia na siłowni - mówi młodszy brygadier Bartłomiej Mądry z KM PSP w Gorzowie. Co ciekawe, on sam w wolnym czasie z naczelnika wydziału operacyjno-szkoleniowego przemienia się w biegacza długodystansowego. I to nie byle jakiego, bo jest zdobywcą Korony Maratonów i Półmaratonów Polski.

Sam Siwiec, choć w sportowca zamienia się po ściągnięciu służbowego munduru, chce osiągnąć w tym roku jeszcze więcej. - Marzy mi się najwyższy stopień podium sierpniowych mistrzostw kraju w
Poznaniu. Złoto dla amatora wśród zawodowców? To byłoby coś! - dodaje strażak.

Największe sukcesy „cywilne”:

Największe sukcesy zawodowe w kategorii strażaków lub służb mundurowych:

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.