Na antypody po złom? [FELIETON JERZEGO WITASZCZYKA]
Prezydent Andrzej Duda poleci do Australii, gdzie kupi stare fregaty. Krytycy transakcji uważają, że tym sposobem uwolni Australijczyków od kłopotów ze złomowaniem okrętów.
Minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk też uważa, że okręty wojenne należy budować w Polsce. Ma rację.
Tu jednak przypomnijmy dzieje korwety „Gawron”. Prace nad nią rozpoczęto w 1997 roku i do tej pory nie zakończono. W tym czasie „Gawrona” przemianowano na „Ślązaka”, z korwety stał się patrolowcem i najdroższą balią na świecie.
Niewykluczone, że zanim „Ślązak” wypłynie w dziewiczy rejs, ktoś wpadnie na pomysł, by ustawić go przy nabrzeżu jako symbol sukcesu polskiego przemysłu stoczniowego i genialnej strategii uzbrojenia polskiej marynarki wojennej.