My też chcemy jeździć dobrymi autobusami
- Na linię 122 wysyłane są zdezelowane autobusy - poskarżyła się nam Czytelniczka z Gorzowa. - To już przeszłość - odpowiada przewoźnik.
- W kierunku Janic i Czechowa jeżdżą tak zdezelowane autobusy, że ja wolę iść piechotą, niż jechać tak niebezpiecznym pojazdem. Nie wiem, czy prześladuje mnie „pech autobusowy”, czy po prostu nikt nie zważa na bezpieczeństwo pasażerów – mówi Małgorzata Witkowska, która mieszka przy ul. Warszawskiej. W zeszłym tygodniu wybrała się linią 122 do centrum. – W trakcie jazdy poczułam zapach czegoś spalonego, jakby guma się paliła. To było rano. Po południu spotkała mnie kolejna taka „przygoda”. Znów jechałam linią 122, tym razem w kierunku os. Staszica. Autobus miał problemy, żeby podjechać pod górę. Było czuć, jak palą się gumy, a z boku i z tyłu pojazdu ulatniał się dym. Autobus ledwo podjechał pod górę – opowiada gorzo¬wianka. – Nie dość, że autobusy są w opłakanym stanie, to oprócz tego są brudne. Patrzeć się na nie nie chce, a co dopiero jechać. W kierunku Warszawskiej i Czechowa autobusy jeżdżą rzadko, a i tak nie dba się o to, by mieszkańcy mogli spokojnie, wygodnie i bez obaw o swoje życie dotrzeć do celu.
- Przyczyną awarii, o których mówi Czytelniczka, były zablokowane koła w autobusie. To właśnie dym oraz nieprzyjazny zapach palącej się gumy jest objawem takiej awarii – wyjaśnia Marcin Pejski, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji. Przyznaje, że do tej pory na linię 122 wysyłane były tylko dwudrzwiowe autobusy, starsze i nowsze. Powód? Mniejsze obciążenie linii. Oznacza to, że tym autobusem nie jeżdżą tłumy.
Dla Czytelniczki oraz innych pasażerów rzecznik MZK ma jednak dobrą wiadomość. W związku z tym, że od 24 lutego Gorzów ma 15 nowych MAN-ów, teraz na linii 122 mają jeździć już tylko autobusy trzydrzwiowe. Także te nowe.
MAN-y to kolejne nowe autobusy w mieście. Od maja zeszłego roku po Gorzowie jeździ już dziesięć solarisów. Nasz reporter zauważył, że nie sprawowały się one idealnie. Zdarzało się, że gdy autobusy podjeżdżały na przystanek, kierowcy mieli problemy z otwarciem środkowych drzwi. Co na to MZK? – Problem dotyczył wszystkich dziesięciu autobusów. Na tę chwilę w ramach gwarancji udzielonej przez producenta został on już wyeliminowany. W ostatnich dwóch tygodniach usterek drzwi w sola - risach nie odnotowaliśmy – mówi nam Pejski.
Od poniedziałku do piątku na wszystkie trasy wyjeżdża 60 autobusów.
– Pogotowie autobusowe interweniuje średnio sześć razy dziennie. Wachlarz usterek jest bardzo szeroki. Od drobnych awarii, czyli poluzowania opasek zaciskowych, przez awarię systemu związanego z prawidłowym działaniem zawieszenia, aż po awarie poważne, które związane są z prawidłową pracą silnika - mówi rzecznik MZK.