MUP nauczał i pouczał przez ... megafon

Czytaj dalej
Fot. sxc.hu
Włodzimierz Jarmolik

MUP nauczał i pouczał przez ... megafon

Włodzimierz Jarmolik

W 1929 r. powstał w Białymstoku z inspiracji magistratu Miejski Uniwersytet Powszechny, w popularnym skrócie zwany MUP-em.

Uzyskał siedzibę przy ul. Warszawskiej 3. Od października do maja prowadzone były tam wykłady i odczyty dla dorosłych, pragnących pogłębić swoją wiedzę na różne tematy. Prelegentami byli przede wszystkim nauczyciele z miejscowych szkół średnich. Mówili o historii Polski, literaturze, filozofii, przyrodzie czy geografii. Było tego blisko 120 spotkań. Na każde z nich stawiało się ok. 200 słuchaczy. Jak widać głód wiedzy w przedwojennym Białymstoku nie ustępował głodowi rzeczywistemu. Od samego początku z działalnością MUP-u związany był Michał Goławski, nauczyciel gimnazjum im. Zygmunta Augusta, a od 1931 r. kierownik sekcji kulturalno-oświatowej w białostockim magistracie.

Ażeby nie tracić miesięcy letnich, w 1931 r. przy MUP-ie powstała rozgłośnia do nadawania audycji przez megafony rozmieszczone w parku miejskim im. J. Poniatowskiego. Aparaturę zainstalowało Powszechne Towarzystwo Fonograficzne z Warszawy. W tym czasie radia w Białymstoku nie słuchano za wiele. Na początku 1930 r. w mieście rejestrowano tylko 714 radioaparatów. Byli też nielegalni pajęczarze, których firma radiowa ścigała nader gorliwie. Sporządzano protokoły i wymierzano kary.

Inauguracja rozgłośni nastąpiła w połowie lipca. W prasie zapowiadano, że będzie ona kontynuować pracę odczytową MUP-u, urozmaiconą działem koncertowym oraz „szeregiem atrakcji w postaci humoru i satyry, felietonami i artykułami prasowymi”. Wszystko to miało mieścić się między godz. 18 a 22. Słuchanie parkowych megafonów było bezpłatne.

Ramówka pierwszego programu wyglądała następująco. Najpierw godzinny koncert muzyczny z Warszawy, o godz. 19 Michał Goławski mówił o sprawie skasowania województwa białostockiego (były takie zamiary!), później znowu muzyka z płyt gramofonowych. Dalej szedł felieton o wyspach na Atlantyku, pogadanka sportowa por. Gorączki i znowu muzyczny koncert, tym razem ze Lwowa. Na zakończenie była jeszcze transmitowana z Warszawy nowela Marii Konopnickiej „Dym” i znowu muzyka.

Audycje MUP-u nadawane były w poniedziałki, środy i piątki, oprócz dni kiedy w parku koncertowała orkiestra wojskowa, miał swoje występy miejscowy oddział Związku Zawodowego Muzyków lub organizowano zabawę ogrodową. Jak widać Zarząd Miasta starał się mocno zapewnić obywatelom Białegostoku godziwą, letnią rekreację. W maju 1932 r. komisja magistracka do spraw oświaty przyjęła sprawozdanie z działalności MUP-u za rok 1931/32. Ustalono też program na lato. Przewidziano 53 audycje. 1/3 miały to być odczyty i pogadanki, zaś 2/3 muzyka klasyczna, ludowa i lokalny folklor. Czym chciano zaciekawić białostockich parkowiczów? Pod koniec maja miał miejsce odczyt o uzdrowiskach polskich. Ponieważ MUP dysponował w parku specjalną muszlą koncertową, odczyt ilustrowano przeźroczami. W czerwcu była pogadanka o Mikołaju Koperniku, również z przeźroczami. Później pouczano, jakie błędy popełniamy najczęściej w mowie polskiej i co się dzieje akurat w Palestynie.

W tym czasie nastąpiła nieduża przerwa w działalności rozgłośni. Zepsuła się aparatura megafonowa. Jej naprawa odbywała się w Wilnie. Na lipiec wszystko było już w porządku. 4 przez tuby megafonowe popłynęła muzyka przeplatana takimi materiałami jak: przed olimpiadą, hodowla jedwabnika i nowości w Miejskiej Bibliotece Publicznej. A później spacerowicze w parku mogli usłyszeć m.in. o Ciechocinku, higienie jamy ustnej i przepisach obowiązujących przy walce z tyfusem. Letnia rozgłośnia MUP-u kończyła nadawać we wrześniu.

Włodzimierz Jarmolik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.