Osoby przechodzące w tym lub przyszłym roku na emeryturę, a szczególnie te, które chcą skorzystać z tego prawa na zasadach obowiązujących od 1 października br., mogą mieć wyższe świadczenie, niż wynika to z aktualnych informacji o kapitale emerytalnym wysyłanych przez ZUS. Dotyczy to przede wszystkim tych, którym kapitał początkowy wyliczono przed 2009 rokiem.
Po tym terminie nastąpiły bowiem istotne zmiany w przepisach, pozwalające powiększyć przyszłe świadczenie nawet o kilkaset złotych miesięcznie!
Inne lata do kapitału początkowego
W 1999 roku, gdy ustalano wysokość kapitału początkowego stanowiącego istotną część całego kapitału emerytalnego, obowiązywała zasada, że przy obliczeniach brane były zarobki z dziesięciu lat z okresu od dnia 1 stycznia 1980 r. do dnia 31 grudnia 1998 r.
Nie zawsze był to najlepszy okres zarobków dla pracowników. Ustawa, która weszła w życie 23.09. 2011 r. zmieniła ten mechanizm w ten sposób, że przy ustalaniu podstawy wymiaru kapitału początkowego, okres kolejnych 10 lat kalendarzowych przyjmowany będzie sprzed 1 stycznia 1999 r., ale z dowolnie wybranych lat. Przepis ten nie nakładał na ZUS przeliczenia kapitału początkowego z urzędu. Trzeba w tej sprawie złożyć wniosek.
Osoby wybierające się na emeryturę, których kapitał początkowy był obliczany przed tą nowelizacją, powinny zatem przede wszystkim sprawdzić swoje zarobki z okresu przed 1 stycznia 1980 r. i porównać je z przeciętnymi zarobkami w tych latach. Może się bowiem okazać, że wskaźnik podstawy wymiaru emerytury przyjmowany do wyliczenia kapitału emerytalnego będzie wyższy. Wówczas wzrośnie także kapitał początkowy, a zatem i otrzymana emerytura.
Dla wielu przyszłych emerytów takie wyliczenia mogą być kłopotliwe. Wówczas powinny wystąpić do ZUS z wnioskiem o takie przeliczenie bez wskazywania konkretnych lat. Urzędnicy sami jeszcze raz sprawdzą nasze zarobki z kariery zawodowej sprzed 1 stycznia 1999 r., porównają je z przeciętnymi w kraju, w danym roku, a gdy okaże się, że można wybrać 10 kolejnych lat lepszych niż do tej pory, przeliczą kapitał emerytalny. Gdyby okazało się, że nasze zarobki z innych okresów były mniej korzystne dla przyszłej emerytury, pozostaniemy przy dotychczasowym kapitale początkowym.
Lata „zerowe”
Osoby, które mają wyliczony kapitał początkowy powinny już teraz wystąpić o ewentualne przeliczenia tzw. lat zerowych. Chodzi o przypadki, gdy do wyliczania kapitału początkowego przyjęto także lata, w których pracowaliśmy, ale brakło dokumentacji o wynagrodzeniu. Do końca 2008 r. w takich przypadkach ZUS przyjmował, że nasze wynagrodzenie wynosiło 0 zł. Po nowelizacji, za każdy taki rok przyjmowano minimalne wynagrodzenie. Kto jednak miał już wcześniej wyliczony kapitał początkowy z „zerowymi” latami, sam musi wystąpić o ponowne jego przeliczenie.
Przeliczamy po studiach
Kapitał początkowy mogą sobie podwyższyć osoby, które studiowały przed 1999 rokiem, a nie cały okres nauki zaliczono im do okresów nieskładkowych. Według starych przepisów, obowiązujących do 2015 r., gdy obliczano wysokość kapitału początkowego, wielu osobom po studiach nie zaliczano całego okresu nauki w szkole wyższej, a jedynie jego część. Studia traktowane są jako okres nieskładkowy. Ten zaś mógł być tylko uwzględniany w wysokości 1/3 stażu pracy, czyli okresów składkowych przypadających przed 1 stycznia 1999 r. A zatem jeżeli ktoś do tej daty pracował tylko 9 lat, to chociaż studia były pięcioletnie, zaliczono mu tylko trzy lata nauki jako okresy nieskładkowe. Spowodowało to obniżenie wysokości kapitału początkowego. Wprowadzone zmiany spowodowały, że kapitał początkowy, a zatem i emerytalny, można na nowo wyliczyć z uwzględnieniem całego okresu studiów.
Nowy przepis mówi, że lata nauki na wyższej uczelni uwzględnia się w całości w stażu pracy, gdy w chwili składania wniosku o emeryturę nie przekraczają one 1/3 wszystkich okresów składkowych. Ile na tym możemy zyskać? W skrajnych przypadkach kapitał wzrośnie o 2-3 procent.
Wniosek do ZUS składamy teraz, sami lub czekamy do emerytury.
Tablice dalszego życia do wyboru
Kobiety, które przed 1999 rokiem urodziły dziecko, przy obliczaniu kapitału początkowego, za każdy rok urlopu wychowawczego lub urlopu bezpłatnego miały przyjmowany wskaźnik 0,7 proc. podstawy wymiaru. Nowe przepisy (obowiązujące od 2015 r.) podwyższają ten wskaźnik do 1,3 proc., czyli tak jak za okresy faktycznego wykonywania pracy. W zależności od okresu opieki nad dziećmi, dzięki zmianie wskaźnika można mieć wyższy kapitał początkowy od 1,2 proc. do nawet 6 proc. A to przekłada się na wyższą emeryturę. Zmiany dotyczą zarówno kobiet jeszcze pracujących, jak i tych, które już przeszły na emeryturę. Kobiety pracujące, które mają obliczony kapitał początkowy z uwzględnieniem okresów opieki nad dzieckiem, mogą zgłosić wniosek do ZUS o ponowne jego ustalenie. W razie niezgłoszenia takiego wniosku do czasu przejścia na emeryturę, ZUS powinien z urzędu przeliczyć kapitał początkowy przy obliczaniu wysokości jednego z tych świadczeń. Ale lepiej wystąpić teraz.
Wysokość emerytury zależy od zgromadzonego kapitału emerytalnego oraz tego, na jaki okres zostanie on podzielony. To drugie jest związane z tablicami Głównego Urzędu Statystycznego określającymi, ile lat i miesięcy jeszcze statystycznie będziemy żyć.
Wprowadzona w 2015 r. zmiana dotyczy osób, które dalej pracują, mimo osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego. One mają do wyboru dwa warianty. Ich kapitał emerytalny może być podzielony na dalsze trwanie życia z tablicy obowiązującej w dniu, w którym faktycznie przechodzą na emeryturę, lub osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego.
Te tablice co roku, w kwietniu, się zmieniają, bo statystycznie zmienia się średni czas życia. Nowy przepis umożliwia zastosowanie wieku z tablicy obowiązującej w dniu osiągnięcia przez wnioskodawcę powszechnego wieku emerytalnego, nawet jeśli wystąpił on o przyznanie emerytury w okresie, w którym obowiązywała już nowa tablica średniego dalszego trwania życia.
W tej sytuacji nie ryzykujemy, gdyż urzędnik musi wybrać korzystniejsze dla nas rozwiązanie. Niezależnie od tego, która tablica średniego dalszego trwania życia stosowana jest przy obliczaniu emerytury (tj. obowiązująca w dniu ukończenia powszechnego wieku emerytalnego, czy też w dniu zgłoszenia wniosku o emeryturę), średnie dalsze trwanie życia ustalane jest dla wieku, w którym osoba ubezpieczona przechodzi na emeryturę.