Maj nazywany jest miesiącem miłości. Więc może się zakochać? Ale uwaga, od fascynacji do prawdziwego uczucia droga daleka - ostrzegają psychologowie.
Program w jednej z komercyjnych stacji. Co tydzień trzydzieści wolnych dziewczyn oraz czterech singli zabiega o względy płci przeciwnej. Zwieńczeniem ich starań powinna być randka. A jak jest naprawdę ?
Kandydat na drugą połówkę okazuje się zgniłym jabłkiem
Niestety, czasem oczekiwania zupełnie rozmijają się rzeczywistością. Miał być romantykiem, a okazał się zimnym typem bez uczuć. A ona? Tak pię¬knie wyglądała w tej czerwonej sukience, a okazała się być zwykłą nudziarą.
Na jednej z randek, którą mogliśmy obejrzeć w miłosnym show, okazało się na przykład, że 37 -latek mieszka z... przyjaciółką.
- Lubię przebywać w towarzystwie kobiet - wyznał bez ogródek, czym wprawił w osłupienie swoją towarzyszkę. Ona, po kilku drinkach, zaczęła soczyście kląć i nachalnie domagać się komplementów.
I przed takimi pułapkami przestrzegają właśnie psychologowie. - Samotna osoba bardzo chce wierzyć w to, że się zakocha i to szybko. Myli miłość z fascynacją, szybko wiąże się z drugą osobą, a potem równie szybko przeżywa rozczarowanie, bo nasz partner okazał się skrajnie różny - mówi Magdalena Grabowska.
Kiedy wspominam o powiedzeniu, że „Przeciwieństwa się przyciągają”, dr Grabowska od razu mówi ze śmiechem, że psycholog zapytałby w ty miejscu: ale właściwie po co?
Bo przecież romantyk z telewizyjnego show nie przyzna się nam, że rozrzuca skarpetki po całym domu, a piękność w czerwonej sukience, że lubi na przykład całonocne balangi z przyjaciółmi.
Wisława Szymborska, polska noblistka jest autorką wiersza „Miłość od pierwszego wejrzenia”:
Oboje są przekonani, że połączyło ich uczucie nagłe. Piękna jest taka pewność, ale niepewność piękniejsza.
- brzmi fragment wiersza.
- Fachowo powinno mówić się fascynacja - dr Grabowska sprowadza nas na ziemię. - W psychologii nie ma czegoś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia. Fascynacja ma w sobie element jakichś silnych e-mocji, ale miłość jest o wiele bardziej skomplikowana - dodaje.
A jak pokazują badania z te¬go roku, nasza wiara w miłość ma też ścisły związek z wiekiem.
Realny świat, to i miłość nie jest wirtualna
Okazuje się, że najbardziej skłonne wierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia jest pokolenie tzw. baby boomersów (urodzeni między 1946 a 1964 rokiem). Wśród tzw. pokolenia Y, zwanego też pokoleniem milenium czy cyfrowym (urodzeni między 1980 a 2000 rokiem) - ta wiara jest mniejsza.
- Starsi już mają za sobą jakieś doświadczenia miłosne, stąd pewnie ich wiara, że takie uczucie od pierwszego wejrzenia istnieje - wyjaśnia dr Magdalena Grabowska. Zwraca też u¬wagę, że dla osób samotnych takie przeświadczenie może być pewnego rodzaju wentylem bezpieczeństwa. - Wierząc w taką miłość, wierzymy, że i nam się kiedyś taka przydarzy - dodaje.
Jednocześnie nie przesądza, że młodsi Polacy są pozbawieni romantyzmu, bo z mniejszą wiarą podchodzą do miłości od pierwszego wejrzenia. -_Jeśli ktoś ma znajomych wyłącznie na portalu społecznościowym, to gdzie ma przeżywać fascynację, w internecie? - pyta psycholog. - Ich rodzice czy dziadkowie nawiązywali znajomości w realnym świecie, mieli okazję poznać taką osobę bliżej, przekonać się, czy to ten właściwy czy właściwa.
Zakochanym być to miłe uczucie, ale jak długo się da?
W badaniu CBOS z 1997 roku, czyli tym, gdzie 52 procent ankietowanych wierzyło w miłość od pierwszego wejrzenia, prawie połowa - 47 procent, nie było jednak przekonanych, że prawdziwa miłość zdarza się w życiu tylko raz.
Ponad połowa Polaków twierdziła wtedy, że przynajmniej raz w życiu była szaleńczo, „na śmierć” zakochana. Ponad dwóm piątym badanych nie da¬ne było dotychczas przeżyć tak silnej fascynacji drugą osobą. Więcej niż co drugi badany czuł się zakochany.
- Lubimy być zakochani, bo to bardzo miłe uczucie - przekonuje Magdalena Grabowska. - Oczywiście nie można permanentnie tkwić w tym stanie, bo przecież trzeba jeszcze normalnie żyć, jeść i pracować - śmieje się.
Jak dodaje zresztą prof. Zbigniew Izdebski, jeden z bardziej znanych seksuologów w Polsce: - Nie da się przeżyć życia z jednym partnerem na tej samej intensywności, z ciągłymi motylami w brzuchu.
Można platonicznie, ale i seks jest ważny
Kiedy w 2005 roku, według badań CBOS, 62 procent Polaków odpowiadało, że wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, z 39 do 50 procent wzrosła grupa naszych rodaków, która wierzyła w to, że prawdziwa miłość zdarza się tylko raz w życiu.
Również połowa Polaków odpowiadała wtedy, że nie wierzy w prawdziwą miłość bez seksu. Podczas badania w 1997 roku prawie tyle samo ankietowanych wierzyło w miłość platoniczną (44 procent), co wyznawało pogląd, że prawdziwa miłość nie może się obejść bez fizycznego spełnienia (45 procent).
Trzynaście lat temu, prawie 60 procent Polaków deklarowało stan zakochania. Dokładnie tyle samo twierdziło, że przynajmniej raz w życiu zakochało się po uszy, w tym jednej czwartej zdarzyło się to co najmniej dwa razy.
O tym, że miłość może się narodzić już od pierwszego we¬jrzenia, nieco częściej przekonane są kobiety niż mężczyźni.
A co pokazują statystyki TNS? W to, że miłość zdarza się tylko raz, wierzy 45 procent badanych. W 2009 roku ta grupa była o 3 procent większa, a w roku 2001 aż 51 procent Polaków mówiło o jednej miłości na całe życie.
Wygląda więc na to, że Polacy wraz w upływającym czasem coraz rzadziej wierzą, że naprawdę kocha się tylko raz.
Psychologowie podejrzewa¬ją, że może mieć na to wpływ nasz obecny styl życia. - Nie tkwi¬my już w jednym związku przez całe życie, bo tak wypada - mówią specjaliści.
Jest jednak i druga strona medalu. Przybywa ludzi nieszczęśliwych, zwiększa się też liczba rozwodów. - Takie osoby wciąż mają nadzieję, że mimo miłosnych rozczarowań taka prawdziwa miłość jeszcze im się przydarzy - zwraca uwagę dr Grabowska.
Badania pokazują też, że osoby zadowolone z warunków życia i oceniające je przynajmniej jako średnie częściej niż pozostałe wyrażają opinię, że miłość od pierwszego wejrzenia jest możliwa.
- U bogatych ludzi po prostu wiara w to, że wydarzy im się coś dobrego, jest większa - wyjaśnia dr Grabowska. - Są przekonani: skoro powodzi mi się w innych sferach życia, to dlaczego nie w miłości?
Częściej zdarza się też, że to mieszkańcy najmniejszych miast wierzą, że kocha się tylko raz. Bardziej sceptyczne wobec tego stwierdzenia są osoby z większych ośrodków.
Psychologowie tłumaczą:
- W małej miejscowości trudniej poznać kogoś niż w dużym mieście. Może więc łatwo nam wierzyć, że jak już kogoś poz-na¬my, to jest właśnie naszą miłością na całe życie.
Rozwiejmy na koniec wszelkie wątpliwości. Jak to jest w ko¬ńcu z tą miłością?
Psycholog: - Warto, by odróżnić fascynację od prawdziwej miłości. Bo przecież fascynacja mo¬że być początkiem prawdziwej miłości,ale nie musi. Pamięta¬jmy, że w miłości oprócz gorącego uczucia ważne jest jeszcze wzajemne zaufanie, troska o dru¬giego człowieka.
Badania przeprowadzone przez zespół prof. Stephanie Ortigue pokazały, że stan zakochania wpływa nie tylko na pojawienie się uczucia euforii bliskiego doznaniom po zażyciu kokainy! (Pamiętacie piosenkę Staszka Sojki - Jesteś moją kokainą?). Oddziałuje też na cz꬜ci mózgu kojarzone z procesami poznawczymi. Odkryto też że zakochanie się zajmuje nie dłużej niż 1,5 sekundy!
Prawie połowa Polaków wierzy w to, że miłość zdarza się tylko raz, ponad 51 proc., że to nieprawda