Motorniczy tramwajów winni kraks? Zdania są podzielone

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Małgorzata Oberlan

Motorniczy tramwajów winni kraks? Zdania są podzielone

Małgorzata Oberlan

Oboje mieli niewielkie doświadczenie. Oboje też tramwajów już nie prowadzą. Grożą im lata za kratami. 38-letnią Grażynę N. z Torunia oskarżono o spowodowanie zderzenia trzech tramwajów. Zaledwie 24-letniego Damiana N. z Bydgoszczy - o spowodowanie zderzenia tramwaju z autobusem PKS.

Wiek: 38 lat. Doświadczenie zawodowe: niecałe 4 lata, rozłożone na dwie umowy z MZK w Toruniu. Zarzuty: nieumyślne spowodowanie wypadku 3 listopada 2016 roku u zbiegu ul. Podgórnej i Kościuszki w Toruniu, w którym zderzyły się trzy tramwaje, i narażenie pasażerów. Zagrożenie karą: do 5 lat więzienia.

Tak przedstawia się dziś sytuacja Grażyny N., której proces dobiega końca w Sądzie Rejonowym w Toruniu.

Oskarżona tylko jedna

Kraksa była solidna. Na stojący na światłach tramwaj linii nr 2 (typu Swing) najechał tramwaj linii nr 3, w który po krótkim czasie uderzyła kolejna „dwójka”. Pasażerowie przeżyli koszmar. Ci ze środkowego tramwaju najpierw uderzyli w Swinga, potem dostali uderzenie we własny tył. Była krew, pęknięte żebra, wybite zęby, o uszkodzonych telefonach komórkowych nie wspominając. Szczęśliwie, spośród 19 pasażerów, którzy trafili do toruńskich szpitali, nikt nie został kaleką.

- Ale są tacy poszkodowani, którzy zdecydowali się wystąpić w roli oskarżycieli posiłkowych w sądzie - zaznacza prokurator Natalia Gorzycka.

Najpierw wypadek zbadała i „osądziła” komisja MZK w Toruniu. Wyniki? Z pracy wyleciało dwóch motorniczych: wspomniana Grażyna N., która kierowała środkowym tramwajem, oraz mężczyzna, który prowadził trzeci z pojazdów. Stwierdzono, że, owszem, warunki na torach były fatalne (po mżawce, maź powstała z liści), ale oboje jechali za szybko. Oboje zaczęli gwałtownie hamować. To zaś spowodowało poślizgi tramwajów i znaczne wydłużenie drogi hamowania, w efekcie kolizję.

Dlaczego prokuratura oskrarżyła tylko Grażynę N.? Jak motornicza się tłumaczy? Co mówi o sprawie jej adwokat? Jak wygląda podobna sprawa Damiana N. z Bydgoszczy? - O tym m.in. przeczytasz w dalszej części artukułu.

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.