Mógł być wikingiem. Albo Wandalem
Choć Mieszko I jest protoplastą naszej państwowości, trudno określić, skąd pochodził. Jedni twierdzą, że był wikingiem. Inni, że pochodził od Wandali. Ile w tym wszystkim jest prawdy?
Zwolennicy teorii określającej księcia jako potomka rodów skandynawskich opierają swoją tezę na znaleziskach i odkryciach archeologów. Chociażby na dnie Jeziora Lednickiego – badacze odnaleźli normański oręż. Broń mogła pochodzić z terenów ruskich lub skandynawskich. Ale powszechnie wiadomo, że podobna broń na terenie Pomorza, Kujaw czy Wielkopolski nie była niczym nadzwyczajnym.
W związku z mnogością reliktów tamtej epoki obecność oddziałów wikingów w drużynie księcia Mieszka trzeba by uznać za coś bardzo prawdopodobnego. Zwłaszcza że wojownicy ze Skandynawii służyli na wielu dworach ówczesnej Europy. Jaka była rola wikingów na dworze Mieszka I? Czy na ziemie Polan przybyli jako zdobywcy, czy może służyli wielkiemu i majętnemu władcy jako najemnicy – jak zwykli to czynić na innych europejskich dworach? Być może wcale nie służyli Mieszkowi, a Dago utożsamianemu z polskim księciem?
Wiemy, że... Książę Polan urodził się prawdopodobnie około 930 roku, a do władzy doszedł jakieś 30 lat później. Podręczniki do historii informują, że jest synem Siemomysła, wnukiem Lestka i prawnukiem Siemowita. Ale przodków Mieszka należy traktować jako postacie legendarne. |
Skąd wzięło się imię Dago, o którym można dyskutować w kategorii germańskiej bądź skandynawskiej?
Pewne jest, że faktyczną moc miał dokument, który prawdopodobnie został sporządzony w 991 roku. Chodzi o słynny Dagome iudex. Historycy uznają go za podstawę świadczącą o granicach państwowości polskiej. Według tego pisma, Polska, obejmująca tereny Kujaw, Wielkopolski, Śląska, Mazowsza i prawdopodobnie części Pomorza, została oddana pod opiekę papieża. Niemniej władca tych terenów jest nazywany Dagome. A według historyków postać Dagome jest tą samą postacią, co Mieszko.
Według teorii archeologa prof. Przemysława Urbańczyka, autora książki „Mieszko I tajemniczy”, ród pierwszych władców Polski przybył z terenów Wielkich Moraw.
Państwo, o którym mowa, wyrosło na gruzach terytoriów należących do Awarów, których w IX wieku rozgromiły wojska Karola Wielkiego. Mojmir, protoplasta dynastii Mojmirowiców, przyjął chrzest ponad sto lat wcześniej niż uczynili to nasi przodkowie. Podobny zabieg i zwycięstwo zachodniej kultury chrześcijańskiej pod koniec IX wieku spowodowały rozszerzenie wpływów Wielkomorawian aż po południowe granice ówczesnej Polski. Niemniej odkrycia prof.
Urbańczyka świadczą o tym, że lud z południa wizytował Śląsk. To rzuca zupełnie nowe światło na historię, ponieważ do tej pory sądzono, że Wielkomorawianie utrzymywali lepsze kontakty z mieszkańcami Mazowsza.
Jak to się ma do Mieszka I? Na koligacje mają wskazywać nazwy własne. Według prof. Urbańczyka najbardziej dobitnym argumentem ma być fakt, że książę nazwał swojego syna wielkomorawskim imieniem Świętopełk. W ówczesnych czasach taki krok był swoistą deklaracją polityczną, co mogło nawiązywać do wielkomorawskich korzeni Piastów.
A może nasz naród pochodzi od Wandalów – ludu, który zasłynął ze zdewastowania Rzymu?
Ile ta teoria ma wspólnego z pochodzeniem Mieszka I? Wandalowie musieli mieć wpływ na naszą historię, bo to germańskie plemię przez jakiś czas zamieszkiwało tereny Śląska, Małopolski i Mazowsza. Według niektórych badaczy, lud ten miał opuścić nasze ziemie około IV wieku. Ten wątek historyczny wiąże się jednoznacznie z pierwszym władcą Polski, który przez Gerharda z Augsburga – kronikarza współczesnego księciu – nazywał monarchę wodzem Wandalów. Archeolodzy powiązali to plemię z kulturą przeworską, która w dużej części występowała na ziemiach państwa polskiego. Określenie Mieszka I mianem króla Wandalów było dość powszechne wśród średniowiecznych kronikarzy.
Nie ulega wątpliwości, że teorii traktujących o pochodzeniu pierwszego historycznego władcy i protoplasty Polski jest tak wiele, jak badaczy zajmujących się tą sprawą. Należy jednak wziąć pod uwagę, jak mało jest źródeł związanych z tamtą epoką. Dzieje kraju sprzed panowania Mieszka I nie są praktycznie w ogóle udokumentowane. Dlatego pochodzenie księcia ciągle pozostaje kwestią sporną.