Modne sieciówki nie dadzą zarobić [infografika]
Grosze płacą w Biedronce i Lidlu. Tyle opinie, bo np. pracownicy znanych sieciówek w galeriach handlowych o takich stawkach mogą pomarzyć.
- Cieszyłam się z pracy w bydgoskiej galerii handlowej, w sklepie odzieżowym, wytrzymałam jeden dzień - opowiada 22-letnia Marika, studentka z Bydgoszczy.
Niska stawka bez umowy
- Nikt nie zaproponował mi normalnej umowy, a 7 złotych za godzinę. Czego wymagali? Musiałam znać historię każdego materiału, z którego wykonane były ciuchy, a mają ich naprawdę sporo. Do tego trzeba wiedzieć, jak każdy prać, prasować, w jakich warunkach przetrzymywać. Towaru na półkach nie wolno układać w godzinach pracy, a tylko poza nimi, i nie ma za to dodatkowych pieniędzy. Menedżerka była złośliwa, że tylko liczyłam godziny, by wyjść i już nigdy nie wrócić - wspomina Marika.
Jak już pisaliśmy, wiosną tego roku podwyżki dostali pracownicy Lidla i Biedronki. Lidl oferuje teraz 2400 zł brutto miesięcznie (1730 zł netto). Wyższe pensje pracownicy otrzymali na koniec marca. I tak: zatrudnieni krócej niż dwa lata dostali 2400 zł brutto zamiast dotychczasowych 2200 zł, a niektórzy nawet 2800 zł. Jeszcze więcej zarabia doświadczona załoga - od 2850 do 3250 zł brutto.
W Biedronce od kwietnia płaca kasjera sprzedawcy z trzyletnim stażem zwiększyła się z 2200 do 2450 zł brutto miesięcznie. Najniższe wynagrodzenie osób początkujących wynosi 2250 zł brutto (1630 zł netto). Zatrudnieni mają też szansę na 350 zł miesięcznej premii. Biedronka zaproponowała także dodatkowo 150 zł dla pracowników, którzy nie biorą zwolnień lekarskich.
- W sieciach spożywczych nikt nie płaci tyle co Lidl i w drugiej kolejności Biedronka - komentuje Jan Dopierała, sekretarz sekcji krajowej pracowników handlu Solidarności.- W Auchan, w którym jestem zatrudniony, to jest 2150 zł brutto miesięcznie dla kasjerki i 1950 zł brutto dla pracownika hali.
Płacą, ale chcą mieć zysk
Jak natomiast płacą sieciówki w galeriach handlowych? (patrz: infografika). - Niechlubny rekord najniższych przeciętnych zarobków należy do sprzedawców z doświadczeniem zawodowym poniżej roku, zajmujących się sprzedażą odzieży, dodatków, biżuterii, i wynosi przeciętnie 1 440 zł netto - mówi w rozmowie z Bankier.pl Artur Czerniewicz, ekspert Grupy Pracuj.
- Koszty pracownicze są wkalkulowane tak, by nie wynosiły więcej niż 7-8 procent wszystkich, bo inaczej taki biznes jest bez sensu - uważa Andrzej Faliński, dyrektor generalnego Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która zrzesza sieci handlowe. - Pensje są również, w dużej mierze, uzależnione od obrotów.