Moda na cmentarzu. Obowiązuje i kosztuje! "Trumna prezydencka" ma klientów
Branża funeralna podatna jest na mody i innowacje prawie tak samo, jak każda inna. Trumny, nagrobki, urny i pogrzebowe karawany też muszą być trendy! Zmarłym to pewnie obojętne, żywym nie.
Co roku branża funeralna spotyka się w Polsce na kilku już targach: w Kielcach, Poznaniu, Warszawie. To na takich imprezach właśnie odbywają się premiery nowych modeli trumien, urn czy karawanów i meleksów. Stąd w Polskę idą wieści np. o aromamarketingu funeralnym (specjalne kompozycje zapachowe dla prosektoriów i zakładów pogrzebowych), maskach pośmiertnych czy biżuterii z odciskiem linii papilarnych zmarłych.
Jak prezydencka para
Czy targowe hity docierają do polskich miast i miasteczek? Może nie wszystkie, bo ceny niektórych są naprawdę kosmiczne, i nie od razu, ale jednak - tak.
- W 2017 roku zaczęliśmy oferować klientom z Torunia i okolic ekskluzywne trumny znanego producenta. Między innymi model trumny prezydenckiej oraz bolid. Od tego czasu sprzedaliśmy około 20 takich trumien. Koszt każdej to około 6-6,5 tysiąca zł. Nie w cenie jednak tutaj sprawa, ale w otwartości na nowości - obserwuje Bartłomiej Sobczak, przedsiębiorca pogrzebowy z Torunia.
Model prezydencki to kopia trumien, w których pochowano Marię i Lecha Kaczyńskich po ekshumacji. Dębowa trumna zdobiona jest ręcznie rzeźbionymi orzełkami i jest używana do pochówków państwowych.
Model bolid natomiast nazwę zawdzięcza charakterystycznemu kształtowi - opływowemu, bez żadnych rantów, krawędzi. Trumna wykonana jest z jesionu. Wybór kolorów - jak zapewniali na jednej z edycji targów Necroexpo w Kielcach przedstawiciele firmy Rubicon & Vicinus - zaspokoi najbardziej wyrafinowane gusty klientów.
Nowościami w Polsce są trumny podświetlane (kosztują nawet ponad 700 tys. zł), chłodzone i z okienkami w wiekach. Pojawiła się też opcja trumien spersonalizowanych, jak określają to fachowcy z branży. Chodzi o modele wykonywane na konkretne zamówienie, oddające osobowość zmarłego, np. zielone dla miłośników ekologii.
- Te spersonalizowane trumny, wykonywane na zamówienie według pomysłu klient słabo się jednak w Polsce przyjęły. Zamożny krajowy klient woli wybrać sobie coś ekskluzywnego czy oryginalnego z katalogu, a nie dumać nad projektem - ocenia Bartłomiej Sobczak.
Polak odważny w granicie
„Personalizacja usługi” to popularne hasło, które usłyszymy dziś od wielu przedstawicieli branży cmentarnej. Także od kamieniarzy.
Tak zwany nagrobek spersonalizowany to ten wykonany zgodnie z projektem przygotowanym przez rodzinę zmarłego, często z elementami odnoszącymi się bezpośrednio do jego zawodu, pasji czy hobby. Albo też - pomnik bez symbolicznych odniesień do osobowości żegnanego, ale mocno odbiegający od spotykanej na cmentarzach rutyny.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień